"Trójkowy express" też wolałem w porze popołudniowej, szczególnie że jak zacząłem słuchać Trójki, to po 19-tej była Trzecia Fala (Żąda, Kierzkowszki, Wierzcholski, Klatt, a w czwartki Owsiak), a ja jako młody metal bardzo to lubiłem. (Dla obecnych słuchaczy, w Trójce kiedyś puszczano i death i black i doom metal, naprawdę, i to nie głęboko w nocy) Kostrzewę ceniłem, tej "Soboty w stylu pop" nie pamietam,
A co do "Muzycznej Poczty" to w ogóle było zabawne, nie wiem,, czy pamietasz różnicę, za Laskowskiego zaczęto puszczać zupełnie inną muzę w "Muzycznej Poczcie", dużo bardziej komercyjną i z głownego nurtu, a nie jakieś ciekawe wynalazki, tak jak by chciano nawet komercyjny profil w zamówieniach słuchaczy wyeksponować. Dla mnie to było żenujące.
Gacek lubię w duecie z Mannem i to chyba tyle. Muzyka prezentowana u niej zazwyczaj mnie nie ciekawi zbytnio, choć nie skreślam jej całkowicie.
Co do godziny 19.00 a pamiętasz co było po Trójkowym Expressie, bo była jeszcze jedna audycja muzyczna, której tytułu sobie nie mogę przypomnieć.
Nowa ramówka- no jeszcze nie znamy, ja wolę poczekać i posłuchać, na razie minus na wrzucenie "Ossobliwości" na drugą w nocy, duży minus. P.S. Oczywiście, że od wzorca się oddalamy albo nie zbliżamy, najciekawsze, że audycje, które wtedy były nowością i moim zdaniem nigdy nie były udane ani trójkowe (np. "Za a nawet przeciw" Strzyczkowskiego czy "Do południa" (przecież ten format wprowadził Laskowski, pamiętasz nowych prowadzących jak Mariusz Rokos czy Aneta Wrona, brrr...)) przez niektórych po latach uważana są za jakichś wzorzec trójkowy. A kto pamięt Hannę Marię Gizę:( Zresztą "fajnosłuchacze" (że użyje twojego określenia) w ogóle mało wiedzą, pamiętam histerię po zakończeniu współpracy z Joanną Mielewczyk (doceniałem "Matkę Polke feministkę") i po zdjęciu przed wakacjami jej audycji "Seks nasz powszedni", ale mało kto wspominał, że jej audycja zajęła porę kultowej "Dobronocki" prowadzonej przez dziennikarkę Trójki od lat 30-tu czyli Grażynę Dobroń ( i jakoś Magda Jethon pani Dobroń lepszej pory audycji nie zaoferowała). Podobnie ci co tak płaczą i ubolewają nad obecnymi zmianami nie zająkna się, że za tej cudownej Trójki odszedł Piotr Kosiński a Aleksandra Kaczkowska została zesłana na 2 w nocy (za Skowrońskiego była o normalnej porze), Jethon nie umiła zatrzymać Wasowskiego.
Więc mnie śmieszą ci "fajnosłuchacze", bo Wasowski, Dobroń, Cejrowski czy Kosiński Piotr to postacie związane z Trójką o wiele bardziej niż pani Mielewczyk czy Tomasz Ławnicki. A nawet jak myślę ze smutkiem o wyrzuceniu Sosnowskiego i obecnych porządkach w "Klubie Trójki", to sobie przypominam, że i Sosnowski i Bugalski przyszli do Klubu i zastąpili Hannę Marię Gizę i Annę Semkowicz, btw pamiętasz "trójkę pod księżycem" od północy do drugiej, to było coś też.
grześ2016-08-31 00:12
00
P.S. No i niestety obawy się potwierdziły, o 2 w nocy... Eh, komercja i muza mejnstrimowa w dobrej porze, a na późną noc zsyła się dobrą muzę... Kijowa, nie dobra zmiana.
Zaskoczony? Serio? To jest proces, który zaczął się na przełomie wieków: Laskowski, Jethon, teraz Hlebowicz. W muzyce będą zmiany kosmetyczne, bo ma działać algorytm a nie gust, pasje, odkrycia muzyczne redaktorów. To jest trend ogólnoświatowy. Duże wytwórnie potrzebują dużych mediów i będą robić wszystko, żeby mieć gros czasu antenowego dla siebie. Statystyki playlist stacji BBC są bezwzględne. Niestety Polskie Rado idzie w tym samym kierunku. Gdyby nie to, że słuchacze Trójki są dość niepokorni, to ów proces trwałby bardzo krótko. Kolejne zarządy stosują tę samą technikę - męczenia materiału. Wartościowi dziennikarze muzyczni mają się zmęczyć, zniechęcić i odejść, a najlepiej jak odejdą z nimi niepokorni, krytycznie, niezależni słuchacze. Nie ma już Miki, nie ma Kosiaka, nie ma ich "kłopotliwych" słuchaczy. Teraz byłoby jeszcze "dobrze", gdy odpuścił Ossowski i odpuścili jego słuchacze. Audycja o godz. 2-4 w nocy, a później będą argumenty, że słuchalność spadła. Jedna z ostatnich audycji odpornych na lobbying przemysłu fonograficznego... i to jej jedyna "wada"... Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Przeminął Laskowski, przeminęła Jethon i wy, towarzysze dyrektorzy, też przeminiecie. Szkoda Trójki, szkoda muzyki, szkoda zdolnych artystów, szkoda słuchaczy. Nie kupiliście mnie powrotem Kordowicza, choć bardzo mnie ucieszyła jego ponowna obecność w Trójce, ale wiem, że zrobiliście to tylko i wyłącznie z wyrachowania. Macie gdzieś działalność misyjną w zakresie muzyki. Muzyka to dla was towar, taki sam jak maść na hemoroidy, a "ciemny lud to kupi".
Szału nie ma, tragedii też nie, kilka znaków zapytania: np sobota od 22 do 24 (kurde, jakby wtedy Strefy nie można dać albo ossobliwości, bo audycje wypisane na stronie wydaja się zapchajdziurami) Wraca Trójka na poważnie w niedzielę po północy (właściwie poniedziałek), szkoda reszczyński po Minimaxie nie pasuje zupełnie. Trochę poprzestawiali: Trójkowo Filmowo o 20.00 w niedzielę (to akurat mi sie podoba), fajny blok kulturalnu sie robi, o 20 o filmie, o 21 ksiązki u Nogasia, ostatni seans filmowy w sobotę o 16.00. Klasyka w tygodniu, 3 kwadranse jazzu też.
Zostaja "Historie jak z ksiązki", szkoda, bo audycja słabiutka jednak.
Z nowości, akurat pasmo po 15-tej mi odpowiada, będę słuchał. Brodka- obaczymy, więcej nowości nie ma za bardzo. A wraca Godzina prawdy i Za a nawet przeciw. (ale to juz w tym tygodniu) Nie widzę wiele rzeczy, które wypadły, Baron chyba jedynie i 3 wymiary gotry, mi to obojętne, i tak nie słuchałem. Szkoda nowej pory Ossobliwości i strefy. Szkoda że mało dobrych nowości i muzycznych i kulturalnych, ogólnie bez pomysłu i bez fantazji. Hlebowicz nie jest niestety Skowrońskim. Nie jest też szkodnikiem jak Sobala. Nie ma też fantazji Jethon, która umiała jednak wiele wydarzeń ciekawych organizować (choć ja miałem przesyt ich)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Jesień w PR III: Monika Brodka z autorską audycją, nowe popołudniowe pasmo publicystyczne
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (79)
WASZE KOMENTARZE
@Orion 2
"Trójkowy express" też wolałem w porze popołudniowej, szczególnie że jak zacząłem słuchać Trójki, to po 19-tej była Trzecia Fala (Żąda, Kierzkowszki, Wierzcholski, Klatt, a w czwartki Owsiak), a ja jako młody metal bardzo to lubiłem.
(Dla obecnych słuchaczy, w Trójce kiedyś puszczano i death i black i doom metal, naprawdę, i to nie głęboko w nocy)
Kostrzewę ceniłem, tej "Soboty w stylu pop" nie pamietam,
A co do "Muzycznej Poczty" to w ogóle było zabawne, nie wiem,, czy pamietasz różnicę, za Laskowskiego zaczęto puszczać zupełnie inną muzę w "Muzycznej Poczcie", dużo bardziej komercyjną i z głownego nurtu, a nie jakieś ciekawe wynalazki, tak jak by chciano nawet komercyjny profil w zamówieniach słuchaczy wyeksponować. Dla mnie to było żenujące.
Gacek lubię w duecie z Mannem i to chyba tyle.
Muzyka prezentowana u niej zazwyczaj mnie nie ciekawi zbytnio, choć nie skreślam jej całkowicie.
Co do godziny 19.00 a pamiętasz co było po Trójkowym Expressie, bo była jeszcze jedna audycja muzyczna, której tytułu sobie nie mogę przypomnieć.
Nowa ramówka- no jeszcze nie znamy, ja wolę poczekać i posłuchać, na razie minus na wrzucenie "Ossobliwości" na drugą w nocy, duży minus.
P.S. Oczywiście, że od wzorca się oddalamy albo nie zbliżamy, najciekawsze, że audycje, które wtedy były nowością i moim zdaniem nigdy nie były udane ani trójkowe (np. "Za a nawet przeciw" Strzyczkowskiego czy "Do południa" (przecież ten format wprowadził Laskowski, pamiętasz nowych prowadzących jak Mariusz Rokos czy Aneta Wrona, brrr...)) przez niektórych po latach uważana są za jakichś wzorzec trójkowy.
A kto pamięt Hannę Marię Gizę:(
Zresztą "fajnosłuchacze" (że użyje twojego określenia) w ogóle mało wiedzą, pamiętam histerię po zakończeniu współpracy z Joanną Mielewczyk (doceniałem "Matkę Polke feministkę") i po zdjęciu przed wakacjami jej audycji "Seks nasz powszedni", ale mało kto wspominał, że jej audycja zajęła porę kultowej "Dobronocki" prowadzonej przez dziennikarkę Trójki od lat 30-tu czyli Grażynę Dobroń ( i jakoś Magda Jethon pani Dobroń lepszej pory audycji nie zaoferowała). Podobnie ci co tak płaczą i ubolewają nad obecnymi zmianami nie zająkna się, że za tej cudownej Trójki odszedł Piotr Kosiński a Aleksandra Kaczkowska została zesłana na 2 w nocy (za Skowrońskiego była o normalnej porze), Jethon nie umiła zatrzymać Wasowskiego.
Więc mnie śmieszą ci "fajnosłuchacze", bo Wasowski, Dobroń, Cejrowski czy Kosiński Piotr to postacie związane z Trójką o wiele bardziej niż pani Mielewczyk czy Tomasz Ławnicki.
A nawet jak myślę ze smutkiem o wyrzuceniu Sosnowskiego i obecnych porządkach w "Klubie Trójki", to sobie przypominam, że i Sosnowski i Bugalski przyszli do Klubu i zastąpili Hannę Marię Gizę i Annę Semkowicz, btw pamiętasz "trójkę pod księżycem" od północy do drugiej, to było coś też.
Zaskoczony? Serio? To jest proces, który zaczął się na przełomie wieków: Laskowski, Jethon, teraz Hlebowicz. W muzyce będą zmiany kosmetyczne, bo ma działać algorytm a nie gust, pasje, odkrycia muzyczne redaktorów. To jest trend ogólnoświatowy. Duże wytwórnie potrzebują dużych mediów i będą robić wszystko, żeby mieć gros czasu antenowego dla siebie. Statystyki playlist stacji BBC są bezwzględne. Niestety Polskie Rado idzie w tym samym kierunku. Gdyby nie to, że słuchacze Trójki są dość niepokorni, to ów proces trwałby bardzo krótko. Kolejne zarządy stosują tę samą technikę - męczenia materiału. Wartościowi dziennikarze muzyczni mają się zmęczyć, zniechęcić i odejść, a najlepiej jak odejdą z nimi niepokorni, krytycznie, niezależni słuchacze. Nie ma już Miki, nie ma Kosiaka, nie ma ich "kłopotliwych" słuchaczy. Teraz byłoby jeszcze "dobrze", gdy odpuścił Ossowski i odpuścili jego słuchacze. Audycja o godz. 2-4 w nocy, a później będą argumenty, że słuchalność spadła. Jedna z ostatnich audycji odpornych na lobbying przemysłu fonograficznego... i to jej jedyna "wada"...
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Przeminął Laskowski, przeminęła Jethon i wy, towarzysze dyrektorzy, też przeminiecie. Szkoda Trójki, szkoda muzyki, szkoda zdolnych artystów, szkoda słuchaczy.
Nie kupiliście mnie powrotem Kordowicza, choć bardzo mnie ucieszyła jego ponowna obecność w Trójce, ale wiem, że zrobiliście to tylko i wyłącznie z wyrachowania. Macie gdzieś działalność misyjną w zakresie muzyki. Muzyka to dla was towar, taki sam jak maść na hemoroidy, a "ciemny lud to kupi".
Jest nowa ramówka:
http://www.polskieradio.pl/Portal/Schedule/Schedule.aspx
Szału nie ma, tragedii też nie, kilka znaków zapytania: np sobota od 22 do 24 (kurde, jakby wtedy Strefy nie można dać albo ossobliwości, bo audycje wypisane na stronie wydaja się zapchajdziurami)
Wraca Trójka na poważnie w niedzielę po północy (właściwie poniedziałek), szkoda reszczyński po Minimaxie nie pasuje zupełnie.
Trochę poprzestawiali: Trójkowo Filmowo o 20.00 w niedzielę (to akurat mi sie podoba), fajny blok kulturalnu sie robi, o 20 o filmie, o 21 ksiązki u Nogasia, ostatni seans filmowy w sobotę o 16.00.
Klasyka w tygodniu, 3 kwadranse jazzu też.
Zostaja "Historie jak z ksiązki", szkoda, bo audycja słabiutka jednak.
Z nowości, akurat pasmo po 15-tej mi odpowiada, będę słuchał.
Brodka- obaczymy, więcej nowości nie ma za bardzo.
A wraca Godzina prawdy i Za a nawet przeciw. (ale to juz w tym tygodniu)
Nie widzę wiele rzeczy, które wypadły, Baron chyba jedynie i 3 wymiary gotry, mi to obojętne, i tak nie słuchałem.
Szkoda nowej pory Ossobliwości i strefy.
Szkoda że mało dobrych nowości i muzycznych i kulturalnych, ogólnie bez pomysłu i bez fantazji.
Hlebowicz nie jest niestety Skowrońskim.
Nie jest też szkodnikiem jak Sobala.
Nie ma też fantazji Jethon, która umiała jednak wiele wydarzeń ciekawych organizować (choć ja miałem przesyt ich)
Ogólnie ramówka na słabą trójkę:)