Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wulgaryzm na okładce “Newsweeka”. Przekroczenie granicy czy burza w szklance wody?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (63)
WASZE KOMENTARZE
Wczoraj za moimi plecami usłyszałem rozmowę "zakochanej",młodej pary. Między wierszami okraszonymi automatycznie zwrotami"kochanie,kochanie.." ,padały wypowiedzi od ,których więdły uszy.Dziewczyna bez żenady aktywnie uczestniczyła w tym dialogu.Oburzeni dziennikarze mają rację.Godnemu zaufania tygodnikowi opinii nie może podobać się język ulicy.Moim zdaniem cytowanie wulgaryzmów na okładce tygodnika" Newsweek ",nawet jeśli funkcjonują w potocznym języku młodzieży,nie jest godne akceptacji przez czytelników wrażliwych na kultywowanie piękna języka polskiego.Taką rangę mają tzw.brukowce.
Oj, dajcie spokój. Przecież o to mu chodziło, gdy puszczał te okładke - zebyście tak się o nią kłócili. A ja od dawna ziewam, gdy patrze na Newsweka. Zajebista gazeta o niczym.
Won z chamstwem w mediach. Do szału doprowadzaja mnie te same słowa we wszelkich konkursach śpiewu, tańca czy innych cudactw. Media powinny kształtować kulturę słowa a nie lansować wulgaryzmy. w ten sposób je legalizują, bo skoro media mogą............ Młodzież jest i tak wysatarczająco wulgarna a nawet i chamska, żeby jej mówić, że to dobrze. wystarczy posłuchać w miejscach publicznych gdzie jest dużo młodzieży.