Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wulgaryzm na okładce “Newsweeka”. Przekroczenie granicy czy burza w szklance wody?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (63)
WASZE KOMENTARZE
Ajajaj, no straszne, nasza piękna polska mowa skalana. Kolejna po Smoleńsku narodowa tragedia.
Ubolewam nad kundleniem się jezyka debaty publicznej a także upodlaniem języka prasy pisanej. Dołączają do tego procederu "dziennnikarze". Piszę to słowo umyślnie w cudzysłowie, bo ci panowie wg. mnie niewiele maja wspolnego z klasycznym dziennikarstwem. Za to co jest publikowane w tygodniku odpowiada redaktor naczelny i to red. Lis bierze na swoj zielonogórski grzbiet częśc haniebnej odpowiedzialności za staczanie się polszczyzny do rynsztoka historii.
Tyle mam i do momentu przeczytania nagłówka tego artykułu nie zauważyłem, że można się czegoś czepiać. To jest żywy język młodzieży i inne słowo nie odda intencji obserwacji. Cóż Dulska-Karnowska wiecznie żywa.