Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
W politycznym sporze dziennikarze coraz częściej są rzecznikami i aktywistami, a ci bezstronni uchodzą za symetrystów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (31)
WASZE KOMENTARZE
Interesującym zjawiskiem jest rozprzestrzenianie się informacji poprzez social media. Uważam to za odpowiedź społeczną na fakt, że w Polsce nie ma obiektywnego dziennikarstwa (nie czarujmy się). Ludzie, nie mając dostępu do faktów i nie chcąc poprzestać na ich interpretacjach (z odgięciem na którąś ze stron) szukają na własną rękę. Dodam jeszcze (jako antypisowiec), że największe moje zażenowanie budzi wspomniany Żakowski i Lis. W zasadzie w ich aspekcie nie powinno używać się słowa dziennikarz.
Symetria oznaczająca "wszystkich krytykujemy lub chwalimy po równo" jest jakąś głupotą oczywiście. Zapewne jednak nie o to chodzi. Ja to rozumiem tak: każdy dziennikarz (dziennikarz, nie ktoś kto go udaje) uczciwie informuje. Zweryfikowane fakty, stanowiska wszystkich stron, wszystkie ważne pytania i odpowiedzi na nie itd. Warsztat oczywisty. Chwali lub krytykuje nie dlatego, że kogoś lubi lub nie, ale dlatego, że w świetle faktów coś zasługuje na pochwałę lub krytykę. Dobrze to uzasadnia. To jest uczciwość i prawdziwe wykonywanie tego zawodu. To jest szacunek dla czytelnika. Kto swoje poglądy zamienia na teksty ten jest agitatorem, nie dziennikarzem.
to lis jest autokratą, zwolennikiem postkomuny i utrzymywania takich jak on za publiczne pieniądze... nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem