Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polskie Radio: dyrektorzy Trójki i IAR zrezygnowali, odwołano dyrektorów PR dla Zagranicy i Agencji Promocji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Dobre, naprawdę dobre :-) Poniżej cytat z bloga Redaktora Jerzego Sosnowskiego (Trójka). Powiedzcie - facebookowi obrońcy wolności mediów - gdzie byliście przez ostatnich 6 lat, gdy dziennikarze "nie dostali zgody na propagowanie go na antenie ze strony Zarządu Polskiego Radia" :-) Wolne media hahaha :-) A teraz cytat-perełka na Wasze rozgrzane głowy:
"Z zewnątrz bardzo łatwo mówić, co należy/należało zrobić. Od wewnątrz trzeba wiedzieć, w którym momencie osiąga się wszystko, co w danych warunkach było do wygrania. Ja do dziś nie przestaję się dziwić, że wówczas udało się osiągnąć status quo ante, czyli po prostu przywrócić raz już nominowaną i zaakceptowaną przez zespół dyrektorkę.
Co do pytania o prezydenta Komorowskiego, to zakłada Pan chyba nasze głębokie upośledzenie intelektualne. Oczywiście, że ani prezydentura Komorowskiego, ani dyrektorowanie Magdy nie miało trwać wiecznie. Natomiast rzeczywiście odtwarzanie usytuowania mediów publicznych z epoki Gierka nie mieściło się w głowie. Próbowaliśmy przygotować projekt nowelizacji ustawy medialnej, ale nie dostaliśmy zgody na propagowanie go na antenie ze strony Zarządu Polskiego Radia (mam na myśli zarząd Andrzeja Siezieniewskiego, czyli już ten następny), a bez tego nie było sensu ciągnąć naszej pracy. W tych okolicznościach zdawaliśmy sobie oczywiście sprawę, że pracujemy na wulkanie – i że nie możemy z tym nic zrobić. Pana pretensje akurat do nas wydają się zatem dość oderwane od realiów."
Panowie wcześniej dyskutują na poziomie zakładowej palarnii. Grzebiecie się we własnym bagieku, nikogo to nie obchodzi. Gdzie są ambicje i ambicyjki zawsze są frustracje. Niech nastanie pan Wolski albo Reszczyński. Co godzinę wspominki powstań, wojen i strajków. Powtórka z rozrywki tylko z Pietrzakiem. I rano jutrznia w poranku. Szlag z TVP i PR1 i tak nie słucham i nie ogladam. Jak politruk weźmie trojke to co zostanie, rmf classic...
To trzeba było bronić wolności mediów, gdy dziennikarzom nie pozwalano mówić - na antenie - o ich projekcie ustawy medialnej. Czytałeś powyższy cytat komentarza Redaktora Jerzego Sosnowskiego (Trójka)? Nie? To proszę bardzo - jeszcze raz najważniejszy fragment:
"Próbowaliśmy przygotować projekt nowelizacji ustawy medialnej, ale nie dostaliśmy zgody na propagowanie go na antenie ze strony Zarządu Polskiego Radia (mam na myśli zarząd Andrzeja Siezieniewskiego, czyli już ten następny), a bez tego nie było sensu ciągnąć naszej pracy."
Młodzież napisałaby, że piękne "samozaoranie". I dzisiaj ci sami dziennikarze mówią o potrzebie obrony wolności mediów?! Pojawiają się kolejne argumenty z ***, że, co to by dało, jeżeli PIS i tak wszystko by zdemolował. Odpowiadam - może dałoby to, że gdyby za PO przeprowadzono taką reformę mediów publicznych i zrealizowano więcej punktów z programów wyborczych PO, to PIS może nie byłby dzisiaj u władzy, a nawet, gdyby był, to może nie byłaby to władza totalna. Poza tym - taką argumentacją można bronić każde "nicnierobienie", bo po co się przemęczać, jak po nas może przyjść władza, która i tak wszystko zmieni...
Nic do Was nie dociera. Macie klapki na oczach i zatyczki w uszach. Jak się czyta histeryczne neofickie komentarze na facebookowym profilu "Ratujmy Trójkę", to ręce opadają, w tym niektórym ludziom ze strony internetowej i forum "Ratujmy Trójkę" założonym w 2010 r. (protest przeciwko politrukizacji Trójki). Gdyby nie to, że słucham Trójki od wielu lat, to może nawet zacząłbym wierzyć, że przed Panią Magdą nie było Trójki... a wcześniej to było średnie radio , jak napisał pewien "spec od PR w kulturze" na parówkowym portalu.
Obecny protest to przede wszystkim hipsteria i hipokryzja... Naprawdę jesteście zaskoczeni obrotem spraw?