"Dodatkowymi opłatami mają także zostać objęte "napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów", czyli dosładzane napoje." przykładowe disacharydy to: maltoza (glukoza + glukoza) sacharoza (glukoza + fruktoza) laktoza (glukoza + galaktoza) Laktoza występuje w mleku. Jej szkodliwość nie została udowodniona. Polska staje się krajem nie do zniesienia.
Marek2020-01-18 14:51
00
Przypomnę scenę z pewnego filmu. Marysiu. Przeprowadam eksperyment,ile jest cukru w cukrze. Nasuwa się pytanie..... Ile wzrośnie cena samego cukru?
kompan9992020-01-18 20:25
00
Podatek dotyczy napojów dosładzanych o czym stanowi treść artykułu ale to nie tylko na opodatkowaniu niezdrowych napojów się skończy, w 2021 albo 2022 roku podatek cukrowy może objąć niezdrową, tuczącą żywność - czyli drożdżówki, ciastka, gniazdka, pączki itp. itd. - to z tych słodkich rzeczy ale kto wie czy nie wezmą się także za niezdrową, tuczącą żywność pod względem tłuszczów, węglowodanów, nadmiaru soli itp. itd. - w takiej sytuacji opodatkowane zostałyby ulubione przekąski jak pizze, hot-dogi, hamburgery, chipsy a także produkty gotowe( mrożone - wymagające podgrzania najczęściej w mikrofalówce) fast-foodowe. Słowem można równie dobrze opodatkować większość napojów i żywności tylko dlatego, że: zawierają nadmiar cukru, nadmiar soli, nadmiar węglowodanów, nadmiar tłuszczów-trans. Nasz rząd w opodatkowywaniu przeciętnych kowalskich nie ma sobie równych, To co napisałem może się pojawić w niedalekiej przyszłości chociaż nie musi ale znając rząd będą chcieli takie rzeczy wprowadzać, po to by łatać budżet to jedno, drugie zapewnić ciągłość programów socjalnych czy nawet móc uruchamiać kolejne( kosztem opodatkowywania używek, napojów, żywności i nie tylko oraz wymyślaniu całkiem nowych podatków), Rząd planuje sukcesywne podwyższanie kwoty wolnej od podatku, do 2023 roku chcą by wynosiła ona 4000 złoty - z czym się to wiąże? z pewnością ze wzrostami cen na rynku podstawowych produktów potrzebnych do codziennego życia. Co z tego, że Polacy prawdopodobnie będą zarabiać więcej jak wraz ze wzrostem płac wzrosną ceny konsumpcyjno-materialne - bogatsi sobie poradzą, biedniejszych czeka nędznienie i doświadczanie głodów, gdyż będą musieli uważać na drastycznie rosnące ceny produktów - ciągłe zaciskanie pasa pogarsza jakość życia a to prowadzi do niezadowolenia społecznego, bo człowiek zmuszony jest odmawiać sobie coraz więcej a życie coraz bardziej przypomina walkę o przetrwanie - dlatego socjalizm to utopia, pozorne szczęście, które prędzej czy później przynosi zgubę społeczeństwu - wystarczy spojrzeć na Wenezuelę. Poza tym w mieszkaniu trzeba płacić za gaz, prąd, wodę - czynsz, czasem to powoduje, że z miesiąca na miesiąc przychody topnieją i nie stać nas na droższe produkty w sklepach - kupujemy tańszą żywność, tańszą odzież bo mamy respekt wobec zarobionych ciężko pieniędzy, które trzeba mieć by pokryć opłaty domowe, ale są też i tacy ludzie, którzy myślą, że żyjąc na kredyt można pławić się w dobrach materialnych i luksusach - do czasu jak wierzyciele nie upomną się o długi, komornicy mogą zabrać wszystko celem spłacenia dłużnika, który żył ponad stan - życie na kredyt jest bardzo niezdrowe i stresujące - bo jeśli ten kredyt jest duży i ciężko go spłacić, wówczas pojawiają się dręczące myśli. Jak tak rządzący lubią podatki prozdrowotne to niech opodatkują smartfony( zwykłe komórki byłyby zwolnione z podatku) - mogliby to wytłumaczyć walką z fonoholizmem i to miałoby sens, niech opodatkują wi-fi w przestrzeni publicznej - jak długo działa w przestrzeni publicznej tak stawka będzie rosła - stawki godzinowe - też prozdrowotny krok - walka z nadmiarem promieniowania elektromagnetycznego w przestrzeni publicznej, dotyczyłoby to także bloków mieszkalnych. Internet przewodowy byłby zwolniony z tego podatku, promowany jako bezpieczny dla zdrowia. Niech opodatkują social media - Fejsa, Insta to miałoby sens.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
"Podatek cukrowy" od 1 kwietnia. "Promocja prozdrowotnych wyborów konsumentów"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
"Dodatkowymi opłatami mają także zostać objęte "napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów", czyli dosładzane napoje."
przykładowe disacharydy to: maltoza (glukoza + glukoza) sacharoza (glukoza + fruktoza) laktoza (glukoza + galaktoza)
Laktoza występuje w mleku. Jej szkodliwość nie została udowodniona.
Polska staje się krajem nie do zniesienia.
Przypomnę scenę z pewnego filmu.
Marysiu. Przeprowadam eksperyment,ile jest cukru w cukrze.
Nasuwa się pytanie..... Ile wzrośnie cena samego cukru?
Podatek dotyczy napojów dosładzanych o czym stanowi treść artykułu ale to nie tylko na opodatkowaniu niezdrowych napojów się skończy, w 2021 albo 2022 roku podatek cukrowy może objąć niezdrową, tuczącą żywność - czyli drożdżówki, ciastka, gniazdka, pączki itp. itd. - to z tych słodkich rzeczy ale kto wie czy nie wezmą się także za niezdrową, tuczącą żywność pod względem tłuszczów, węglowodanów, nadmiaru soli itp. itd. - w takiej sytuacji opodatkowane zostałyby ulubione przekąski jak pizze, hot-dogi, hamburgery, chipsy a także produkty gotowe( mrożone - wymagające podgrzania najczęściej w mikrofalówce) fast-foodowe. Słowem można równie dobrze opodatkować większość napojów i żywności tylko dlatego, że: zawierają nadmiar cukru, nadmiar soli, nadmiar węglowodanów, nadmiar tłuszczów-trans. Nasz rząd w opodatkowywaniu przeciętnych kowalskich nie ma sobie równych, To co napisałem może się pojawić w niedalekiej przyszłości chociaż nie musi ale znając rząd będą chcieli takie rzeczy wprowadzać, po to by łatać budżet to jedno, drugie zapewnić ciągłość programów socjalnych czy nawet móc uruchamiać kolejne( kosztem opodatkowywania używek, napojów, żywności i nie tylko oraz wymyślaniu całkiem nowych podatków), Rząd planuje sukcesywne podwyższanie kwoty wolnej od podatku, do 2023 roku chcą by wynosiła ona 4000 złoty - z czym się to wiąże? z pewnością ze wzrostami cen na rynku podstawowych produktów potrzebnych do codziennego życia. Co z tego, że Polacy prawdopodobnie będą zarabiać więcej jak wraz ze wzrostem płac wzrosną ceny konsumpcyjno-materialne - bogatsi sobie poradzą, biedniejszych czeka nędznienie i doświadczanie głodów, gdyż będą musieli uważać na drastycznie rosnące ceny produktów - ciągłe zaciskanie pasa pogarsza jakość życia a to prowadzi do niezadowolenia społecznego, bo człowiek zmuszony jest odmawiać sobie coraz więcej a życie coraz bardziej przypomina walkę o przetrwanie - dlatego socjalizm to utopia, pozorne szczęście, które prędzej czy później przynosi zgubę społeczeństwu - wystarczy spojrzeć na Wenezuelę. Poza tym w mieszkaniu trzeba płacić za gaz, prąd, wodę - czynsz, czasem to powoduje, że z miesiąca na miesiąc przychody topnieją i nie stać nas na droższe produkty w sklepach - kupujemy tańszą żywność, tańszą odzież bo mamy respekt wobec zarobionych ciężko pieniędzy, które trzeba mieć by pokryć opłaty domowe, ale są też i tacy ludzie, którzy myślą, że żyjąc na kredyt można pławić się w dobrach materialnych i luksusach - do czasu jak wierzyciele nie upomną się o długi, komornicy mogą zabrać wszystko celem spłacenia dłużnika, który żył ponad stan - życie na kredyt jest bardzo niezdrowe i stresujące - bo jeśli ten kredyt jest duży i ciężko go spłacić, wówczas pojawiają się dręczące myśli. Jak tak rządzący lubią podatki prozdrowotne to niech opodatkują smartfony( zwykłe komórki byłyby zwolnione z podatku) - mogliby to wytłumaczyć walką z fonoholizmem i to miałoby sens, niech opodatkują wi-fi w przestrzeni publicznej - jak długo działa w przestrzeni publicznej tak stawka będzie rosła - stawki godzinowe - też prozdrowotny krok - walka z nadmiarem promieniowania elektromagnetycznego w przestrzeni publicznej, dotyczyłoby to także bloków mieszkalnych. Internet przewodowy byłby zwolniony z tego podatku, promowany jako bezpieczny dla zdrowia. Niech opodatkują social media - Fejsa, Insta to miałoby sens.