Rozumiem, że wg rządu, od kwietnia ludzie będą dodawać do kawy czy herbaty łyżeczkę cukru mniej.
Jest to zwykły skok na kasę ludzi tylko po to, by zaspokoić populistyczne świadczenia socjalne, które zwiększają poparcie. Robiły to wszystkie partie, które rządziły. Poza jedną, która w sejmie ma 11 posłów i tym razem pojawiła się w sejmie pierwszy raz.

Przecież jeżeli jesteśmy zamożni i hojni czyli szczodrzy, to co szkodzi trochę więcej zapłacić za zwykłe napoje czy suplementy diety? Tak samo jak co szkodzi więcej zapłacić za prąd czy wywóz nieczystości? Jaki z tym problem?

Ordynarny skok na kasę przez pisowców!!! Wystarczy 1gr. cukru i już 50gr. wpada w ręke pisowców. Gdyby im chodziło o zdrowie byłby ustalony MINIMALNY poziom od którego jest opłata tj. od 5gr. cukru w 100ml (i gradacja od wyzszych poziomów).