Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Cezary Łazarewicz o napięciach między światem filmu i literatury: „Potrzebne standardy dobrych praktyk”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Mnie uderzyło co innego w poscie Łazarewicza: że Wydawnictwo Czarne oświadczyło mu, że nie jest stroną umowy i nie miał wpływu, ani wglądu, w ustalenia dotyczące ekranizacji. Niech ktoś w końcu zacznie opisywać wykorzystywanie autorów i zmuszanie ich przez wydawnictwa do zrzekania się praw zależnych (adaptacje, tłumaczenia). Jawny skandal i wykorzystywanie.
Najbardziej płodny jest artysta głodny. Prawda wielokrotnie potwierdzona.
Pełna zgoda, postępowanie wydawnictw jest skandaliczne, ale ponieważ takie umowy są od "zawsze", to przyjmuje się, że tak już jest, że wszyscy tak robią itd. A wiadomo przecież, że u nas autor dostanie tylko nikły procent tego, co zarobi wydawca i ewentualnie potem inni, którzy będą korzystać z jego twórczości.