Środowisko filmowe jest wyjątkowo hermetyczne i jednocześnie zadufane w poczuciu swojej wyjątkowości. Do tego stopnia są zadufani, przyzwyczajeni do atencji i przywilejów, że nie zauważają, jak w zawrotnym tempie kurczy się im widownia. Nie widzą też, że „czerwone dywany” stają się coraz bardziej wartością wyłącznie dla ich własnego środowiska i związanych z nimi ludzi. Niesamowicie śmieszna, ale też wymowna jest ta aferka - takie podrygi starego systemu. A pisarze mają dużo racji, tyle że teraz są takie czasy, że sami z łatwością mogą wypracować sobie uwagę publiczności.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Cezary Łazarewicz o napięciach między światem filmu i literatury: „Potrzebne standardy dobrych praktyk”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Środowisko artystyczne w pigułce ...
Meller ...
Środowisko filmowe jest wyjątkowo hermetyczne i jednocześnie zadufane w poczuciu swojej wyjątkowości. Do tego stopnia są zadufani, przyzwyczajeni do atencji i przywilejów, że nie zauważają, jak w zawrotnym tempie kurczy się im widownia. Nie widzą też, że „czerwone dywany” stają się coraz bardziej wartością wyłącznie dla ich własnego środowiska i związanych z nimi ludzi. Niesamowicie śmieszna, ale też wymowna jest ta aferka - takie podrygi starego systemu. A pisarze mają dużo racji, tyle że teraz są takie czasy, że sami z łatwością mogą wypracować sobie uwagę publiczności.