Obawiam się, że jedyna zmiana ws. muzycznych to może być nakazowe zwiększenie udziału % tzw. "polskiej muzyki". Trzeba być bardzo naiwnym albo cynicznym, żeby promować takie rozwiązanie. Czym to się skończy? Tym, że więcej czasu dostaną ci, którzy i tak nie mogą narzekać na promocję: media publiczne, media komercyjne, koncerty finansowane przez samorządy itd. (głównie muzycy wydawani przez największe wytwórnie). Będzie więcej tych, którzy i tak wyłażą z lodówek. Scena niezależna może co najwyżej liczyć na resztki z tego stołu i to tylko wtedy, gdy redaktorom będzie się chciało, bo przecież te resztki czasu można też rozdać po linii najmniejszego oporu, bez "tracenia" czasu na słuchanie płyt przysyłanych przez muzyków czy małe wytwórnie. Tym bardziej, że warto żyć dobrze z dużymi wytwórniami, nieprawdaż? Ale pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie nie czekam, nerwowo obgryzając paznokcie. Za stary jestem i zbyt dużo widziałem, słyszałem. Muzyka to jest ogromny biznes i przemysł fonograficzny nie po to przez wiele lat inwestuje w dobre relacje z mediami i ludzi mediów, żeby odpuścić. W każdym razie dopóki tradycyjne media będą miały ogromny wpływ na popularność muzyków, dopóty czołówka wytwórni będzie trzymać rękę na pulsie. Reszcie pozostaną banialuki o tym, że Internet rządzi i że można obejść się bez tradycyjnego kanału, tak jak obszedł się np. lider Radiohead. Wait... przecież wcześniej kapela miała kontrakty z majorsem i było cool :D Podobnie zespół KaZabian ;-) którego muzyk podobno powiedział w wywiadzie (wspominała o tym KaZabianowa fanredaktorka), że nie zależy im na sprzedaży płyt :D i pewnie dlatego kapela wydała wszystkie albumy u tego samego majorsa :D ZAIKSowi chyba wszystko jedno czy publiczne radio będzie płacić tantiemy za krajowego muzyka dużej wytwórni czy za zagranicznego :D
Może jednak jeszcze chwilę poczekać na dalsze posunięcia w sprawach muzycznych? Wczoraj słyszałem wypowiedź jednego z polityków, że w ramach Mediów Narodowych mamy mieć zrobiony porządek z komercjalizacją mediów i folwarkiem reklamowym-radio jest dla słuchaczy, a nie dla reklamodawców.
Do oriona2016-05-03 15:41
00
Trudno nazwać rozwiązaniem za porozumieniem stron, jak mowa jest o likwidacji stanowiska. Prosze poczytać kodeks pracy. Pisiule rozwalą wszystko, na razie trudno jest mówić o pozytywach ich rządzenia, aczkolwiek chciałam im dać szansę mimo, ze ich nie lubię. Za ich rzadów waloryzacja emerytur i rent to zaledwie grosze, bo trzeba było wziąć kasę dla programu 500+ Pracujesz człowieku 30-40 lat, ograbia cie z emerytury, a potem waloryzują co jakiś czas, o wartość bułki marnej jakości. Ten rząd to hańba .
sympatyk trójki, nie trujki2016-05-03 17:29
00
Hahaha potwierdziła się kolejna panika "trójkofana". Budzik na urlopie, a tu już płacz, że zwolnili Cóż, ostatnie lata to walka Trójki o target januszów słuchania i czytania ze zrozumieniem Ważne, że słupki i przychody z reklam poszły w górę
No to się wyjaśniło-dzięki za informację. Szczerze kibicuję ewentualnej likwidacji tej audycji-stąd kierując się tutejszą informacją-przedwcześnie ucieszyłem się. Sądzę, że rezygnacja z niektórych audycji może być takim swoistym miernikiem jakości zmian w Trójce.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polskie Radio żegna się z szefami aktualności w Trójce, pracownicy protestują
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (133)
WASZE KOMENTARZE
Obawiam się, że jedyna zmiana ws. muzycznych to może być nakazowe zwiększenie udziału % tzw. "polskiej muzyki". Trzeba być bardzo naiwnym albo cynicznym, żeby promować takie rozwiązanie. Czym to się skończy? Tym, że więcej czasu dostaną ci, którzy i tak nie mogą narzekać na promocję: media publiczne, media komercyjne, koncerty finansowane przez samorządy itd. (głównie muzycy wydawani przez największe wytwórnie). Będzie więcej tych, którzy i tak wyłażą z lodówek. Scena niezależna może co najwyżej liczyć na resztki z tego stołu i to tylko wtedy, gdy redaktorom będzie się chciało, bo przecież te resztki czasu można też rozdać po linii najmniejszego oporu, bez "tracenia" czasu na słuchanie płyt przysyłanych przez muzyków czy małe wytwórnie. Tym bardziej, że warto żyć dobrze z dużymi wytwórniami, nieprawdaż?
Ale pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie nie czekam, nerwowo obgryzając paznokcie. Za stary jestem i zbyt dużo widziałem, słyszałem. Muzyka to jest ogromny biznes i przemysł fonograficzny nie po to przez wiele lat inwestuje w dobre relacje z mediami i ludzi mediów, żeby odpuścić. W każdym razie dopóki tradycyjne media będą miały ogromny wpływ na popularność muzyków, dopóty czołówka wytwórni będzie trzymać rękę na pulsie. Reszcie pozostaną banialuki o tym, że Internet rządzi i że można obejść się bez tradycyjnego kanału, tak jak obszedł się np. lider Radiohead. Wait... przecież wcześniej kapela miała kontrakty z majorsem i było cool :D Podobnie zespół KaZabian ;-) którego muzyk podobno powiedział w wywiadzie (wspominała o tym KaZabianowa fanredaktorka), że nie zależy im na sprzedaży płyt :D i pewnie dlatego kapela wydała wszystkie albumy u tego samego majorsa :D
ZAIKSowi chyba wszystko jedno czy publiczne radio będzie płacić tantiemy za krajowego muzyka dużej wytwórni czy za zagranicznego :D
Trudno nazwać rozwiązaniem za porozumieniem stron, jak mowa jest o likwidacji stanowiska. Prosze poczytać kodeks pracy.
Pisiule rozwalą wszystko, na razie trudno jest mówić o pozytywach ich rządzenia, aczkolwiek chciałam im dać szansę mimo, ze ich nie lubię.
Za ich rzadów waloryzacja emerytur i rent to zaledwie grosze, bo trzeba było wziąć kasę dla programu 500+ Pracujesz człowieku 30-40 lat, ograbia cie z emerytury, a potem waloryzują co jakiś czas, o wartość bułki marnej jakości. Ten rząd to hańba .