Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
ZPAV: Polska fonografia straciła prawie 150 mln złotych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Jakie straty? Ewentualnie stracone przychody. Jaką mają pewność, że ludzie kupiliby te płyty i to wszyscy? A po drugie polska fonografia jest chyba na coraz niższym poziomie, więc nawet super promocja by nie pomogła.
Jestem przeciwny piractwu internetowemu, ale spójrzmy prawdzie w oczy: Zgadzając się z Leonem, stwierdzam, że wielu ściąga nielegalne pliki po to by posłuchać czy warto kupić oryginał... i niestety okazjuje się często, że nie warto. ZPAV STOART ZAIKS to oni najbardziej boją się piractwa, bo to oni - prezesi tych instytucji najwięcej zarabiają z tytułu sprzedaży i publikacji utworów. DObry artysta obroni się sam grając dobry koncert, na którym zarabia, a płyty, pliki muzyczne również te pirackie traktuje często jako formę reklamy. A wiadomo czym szersza reklama tym więcej osób przychodzi na koncerty. Czego DOBRYM artystom szczerze życzę - rzeszy fanów na koncertach.
Sorry, ale dla jednego czy dwóch ulubionych nagrań danego wykonawcy, nie będę wydawał 30-40 zł aby kupić całą płytę CD. PO drugie CD to przeżytek bo rozwija się muzyka cyfrowa (MP3,WMA), Nie wyobrażam sobie dziś chodzić po ulicy z przenośnym odtwarzaczem CD, który ledwo mieści się w kieszeni a pomieści zaledwie kilka nagrań na CD. Chociaż go mam, ale nie używam. Niech ZPAV-acze nie płaczą, bo i tak zarabiają większe tantiem niż sami wykonawcy i to oni powinni płacić rozgłośniom radiowym, czy "You Tube" za promocję utworów w eterze czy internecie, a nie odwrotnie jak dotychczas.