Chłopu prawie zamęczyli żonę w Fakcie. Autor miał z nimi walczyć, ale się przestraszył. Teraz to jest jakieś nieszczere Piotruś. Bezpieczne, asekuranckie, bo sam wiesz, że jak nie ma Jankowera to nikt Cię już nie ścignie. Trochę nuda, a prawdziwym pierwszoliniowym funkcyjnym nigdy nie byłeś, więc Fakt.pl to raczej za mało, żeby napisać fajną książkę. Przyczynową bo objawową to każdy potrafi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Wyznania hieny”, czyli Piotr Mieśnik o pracy w „Fakcie”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Pracowników Faktu to nazwałbym inaczej, ale tego określenia żaden wydawca na okładce nie umieści.
Janek znawca czytanek opanował sztukę nabijania komentarzy:) Brawo Jasiu:)
Chłopu prawie zamęczyli żonę w Fakcie. Autor miał z nimi walczyć, ale się przestraszył. Teraz to jest jakieś nieszczere Piotruś. Bezpieczne, asekuranckie, bo sam wiesz, że jak nie ma Jankowera to nikt Cię już nie ścignie. Trochę nuda, a prawdziwym pierwszoliniowym funkcyjnym nigdy nie byłeś, więc Fakt.pl to raczej za mało, żeby napisać fajną książkę. Przyczynową bo objawową to każdy potrafi.