Sapkowski wziął kasę z góry, ale w sumie czemu mu się dziwić. To były inne czasy i nikt naprawdę nie liczył, że gra osiągnie kiedykolwiek sukces. Na jego miejscu pewnie każdy zrobiłby to samo. CDProjekt powinno pójść na ugodę i dać mu z 5 milionów, jemu to wystarczy, a firma zachowa się w porządku.
Bzdura, o projekcie było głośno, zainteresowanie fanów było wielkie, a tylko sam autor książek nie rozumiał nowoczesnej technologii i nie wierzył w powodzenie projektu. Zresztą wiele razy pokazywał swoją pogardę wobec graczy. Ich kasa mu jednak nie śmierdzi, zwłaszcza gdy z jego własnej winy przechodzi mu koło nosa. https://technologie.onet.pl/gry/gra-narobila-mi-mnostwo-smrodu-i-gowna-andrzej-sapkowski-o-grach-z-serii-wiedzmin/sp2cwbp
xiz2018-10-03 07:15
00
Sapkowski wziął kasę z góry, ale w sumie czemu mu się dziwić. To były inne czasy i nikt naprawdę nie liczył, że gra osiągnie kiedykolwiek sukces. Na jego miejscu pewnie każdy zrobiłby to samo. CDProjekt powinno pójść na ugodę i dać mu z 5 milionów, jemu to wystarczy, a firma zachowa się w porządku.
Podpisał umowę i dostał tyle ile chciał. Sorry, ale dura lex sed lex.
czyli art. 44 ustawy o prawach autorskich nie ma tu znaczenia?
na szczęście prawo w Polsce jeszcze obowiązuje i w myśl przywołanego przeze mnie artykuły pieniądze się Sapokowskiemu należą. I to kończy w sumie tę dyskusję a kancelarie dogadają się między sobą i ustalą wysokość NALEŻNEGO wynagrodzenia
Wybacz, ale Sapkowski świadomie i dobrowolnie podjął decyzję o wzięciu jednorazowego wynagrodzenia, bo nie wierzył w sukces gry, dodatkowo wielokrotnie się od niej odcinał, nierzadko obrażając samych twórców i graczy. Przez te całe lata on nie chciał mieć z grami o wiedźminie absolutnie nic wspólnego, a teraz nagle przestała mu śmierdzieć kasa z gry, która "narobiła mu mnóstwo smrodu i g*wna", jak to on sam niegdyś stwierdził? Sapkowski pretensje powinien mieć do samego siebie, do własnej głupoty i krótkowzroczności oraz do własnego ego. Zmarnował okazję i teraz usiłuje coś ugrać poniewczasie. Na marginesie, przed nim było trochę pisarzy, którzy firmowali tytuły własnymi nazwiskami (np. Clive Barker) i jakoś na tym nie tracili, więc może Sapkowski powinien był pójść do prawnika te dwie dekady temu i skonsultować wtedy, co mu się bardziej opłaca?
xiz2018-10-03 07:22
00
Prawa autorskiego do Wiedźmina nikt Sapkowskiemu nie odbierze. A dalszych praw majątkowych do gier zrzekł się sam, biorąc te kilka tysięcy. Ktoś napisał, że kontrakt z Netflix otworzył mu oczy, niech więc ktoś uświadomi autora, że bez CDP jego książek nikt by już nie ekranozował.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Andrzej Sapkowski chce 60 mln zł ze sprzedaży gier „Wiedźmin”. CD Projekt: żądania są bezpodstawne
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
Wybacz, ale Sapkowski świadomie i dobrowolnie podjął decyzję o wzięciu jednorazowego wynagrodzenia, bo nie wierzył w sukces gry, dodatkowo wielokrotnie się od niej odcinał, nierzadko obrażając samych twórców i graczy. Przez te całe lata on nie chciał mieć z grami o wiedźminie absolutnie nic wspólnego, a teraz nagle przestała mu śmierdzieć kasa z gry, która "narobiła mu mnóstwo smrodu i g*wna", jak to on sam niegdyś stwierdził? Sapkowski pretensje powinien mieć do samego siebie, do własnej głupoty i krótkowzroczności oraz do własnego ego. Zmarnował okazję i teraz usiłuje coś ugrać poniewczasie. Na marginesie, przed nim było trochę pisarzy, którzy firmowali tytuły własnymi nazwiskami (np. Clive Barker) i jakoś na tym nie tracili, więc może Sapkowski powinien był pójść do prawnika te dwie dekady temu i skonsultować wtedy, co mu się bardziej opłaca?
Prawa autorskiego do Wiedźmina nikt Sapkowskiemu nie odbierze. A dalszych praw majątkowych do gier zrzekł się sam, biorąc te kilka tysięcy.
Ktoś napisał, że kontrakt z Netflix otworzył mu oczy, niech więc ktoś uświadomi autora, że bez CDP jego książek nikt by już nie ekranozował.
Autor podjął kiedyś złą decyzję biznesową, tyle.