Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Więcej jazzu i audycji autorskich w nowej ramówce Chillizet. „Chcemy dotrzeć do fanów ambitnego mainstreamu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (49)
WASZE KOMENTARZE
Nawet nie wiesz o czym piszesz. Pani Kostka doprowadziła Czwórkę do upadku. Najpierw wprowadziła słabe audycje (z Migała i Influenckim), dorzuciła disco polo od hajzera i stacja padła. Słyszysz ją gdzieś w radiu?
To jest właśnie skala sukcesu Pani Kostki. Jak sobie posłuchasz teraz Kampusa i porównasz z tym co było za czasów Pani Kostki, to zrozumiesz, że jej kompetencje są dość kontrowersyjne.
Krótko mówiąc. Na razie od wielu lat sukcesów brak. Co zmiana firmy tym stacje pod jej rządami tracą.
ChilliZET też się zmienia na gorsze jeśli chodzi o muzykę. Ambitny mainstream to jakaś nowomowa dla niekumatych. Nic za tym nie stoi. Ot zwykły frazes. Chilli ZET wie co grać, bo ten kierunek nadał już swego czasu Kozyra. Lounge, chillout, jazz, downtempo, odrobina ambitniejszego popu. to działało na maxa.
A obecne zmiany przypominają to co sie działo w czwórce. Z ambitnego radia zrobiono papkę i w końcu stacja padła.
Łaski nie robi, przecież jazz ma zapisany w koncesji. Mainstreamu w zasadzie tam nie powinno być ani grama. A co z audycjami lokalnymi?
Dawno takich głupot nie czytałem. Otóż, specu od samozaorania, celem medium komercyjnego jest przede wszystkim maksymalizacja zysku. Jeżeli opłaci się kreować gust, to będzie kreować gust. Jeżeli się nie opłaci, to nie będzie. Poza tym elementarna zasada prowadzenie biznesu - segmentacja rynku. Nie opłaca się robić kolejnego RMF, ZET czy ESKI, bo te segmenty już są zajęte. Wchodzi się w kolejne segmenty, gdzie jest jeszcze coś do urwania i będzie to tańsze w realizacji niż wojna o przejęcie kolejnego słuchacza z segmentu głównego. Nie wiem, czy akurat to posunięcie rozgłośni (jazz) akurat się opłaci, ale na tym polega biznes, że się ryzykuje.