Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Widownia serialu "Bodo" maleje z odcinka na odcinek
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
Aha...byłbym zapomniał.
Stanowczo ,jak by tu powiedzieć, NAJWIĘKSZE wrażenie robi Olaf Lubaszenko.
Aż TAKIEJ kreacji się po nim nie spodziewałem.
typowe gówno z TVP
Zastanawia mnie, co jest z tym serialem nie tak. ,,Karierę Nikodema Dyzmy", ukazującą te same czasy, oglądało się z zachwytem, chociaż główny bohater to postać fikcyjna. W serialu ,,Bodo" mamy arcyciekawą, autentyczną postać ,,z krwi i kości", te same barwne lata dwudzieste, lata trzydzieste, fascynujące środowisko artystyczne i świat kabaretów, ale z tego jeszcze w 5-tym odcinku nie ma NIC. Myślałam, że wraz ze zmianą aktora, grającego rolę tytułową, coś się zmieni na lepsze, bo na razie serial z takim potencjałem nie porywa, tylko nuży. Akcję tych 5-ciu odcinków można było spokojnie zawrzeć w trzech. Na razie dominują dłużyzny i marne dialogi, szczególnie w scenach z Adą - coś przykrego. Chybionym pomysłem wydaje mi się też ,,powrót do przyszłości" głównego bohatera, w postaci migawek z przesłuchań i pobytu w łagrze, wplecione w jego młodość. Rozumiem retrospekcję, ale wybieganie w przyszłość to nie jest najlepszy pomysł. Nie oywia akcji, tylko irytuje. Do tej pory jedyne, co mi się podobało, to wykonanie przez Bodzia piosenki ,,Chcesz, to mnie bierz..." wespół z ,,Mirą Zimińską", ale na 5 odcinków to zdecydowanie za mało.