Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Lis: mój nowy program też w poniedziałki wieczorem, sukcesem wyborczy efekt rozmowy z Kaczyńskim
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (51)
WASZE KOMENTARZE
Panie Tomku,
niech się Pan nie przejmuje nagonką. Dla mnie zawsze był Pan przykładem rzetelnego, obiektywnego i co najważniejsze kulturalnego dziennikarstwa. Jest Pan równie piękny, młody i męski, jak i skromny. Kocham Pana ! Tylko nie potrzebnie tłumaczył się pan z fałszywego konta Kingi. Przecież oboje wiemy jak było naprawdę. Prawda Panie Tomku ?
Widziałam to, ale jednak koślawy rysunek jakiegoś dziecka niezbyt mądrego rodzica to nie ten sam "kaliber" co skrwawione zwłoki zwierzęcia obnoszone jako wyraz tego, czego się oczekuje od władzy wobec niepokornego dziennikarza.
Panie Tomaszu, ja od dziennikarza wymagam przede wszystkim trzech cech - rzetelności, bezstronności i łączącego się z tym obiektywizmu. Pan w swoim programie i artykułach żadnej z tych cech nie okazał. Dlaczego polityków jednej partii traktował pan niemal jak przyjaciół, a drugich jak wrogów? Gdzie bezstronność? Wyraźnie w swoich programach i tekstach opowiadał się pan za jedną z partii. I piszę to jako przeciwnik PO, Nowoczesnej i PiS, o innych SLD czy PSL nie wspominając... Kiedyś pana programy lubiłem, a pana jako dziennikarza szanowałem. Przykro mi to mówić, ale w ostatnich latach panu odbiło, więc życzyłbym sobie, aby w ogólnodostępnych mediach byłoby pana jak najmniej. P.s. Ciekawe co powiedzą tzw. "KOD-owcy", jeśli Lis będzie gdzieś znów w jakiejś stacji miał program. Przecież jeśli demokracja u nas zagrożona, to i Lis nie powinien mieć przecież prawa cokolwiek prowadzić i pisać, nieprawdaż?