Bardzo trudno mi z niektórymi z pośród Państwa polemizować - mogę jedynie odesłać do ponownej lektury wywiadu. Mam wrażenie, że autorzy tych najbardziej krytycznych, wręcz napastliwych komentarzy, albo przeczytali tylko wyjęty z kontekstu i nie związany z kampanią Tigera tytuł, albo za wszelką cenę nie chcą zrozumieć tego co mówię. Czy aby żądza "ukrzyżowania winnych" nie zamyka Wam możliwości normalnego dialogu. Powtarzam - kampania jest skandaliczna i ponoszą za to odpowedziakność jej twórcy. Niskie honoraria nie są tu najmniejszym usprawiedliwieniem - mówię o nich wyłącznie w szerszym kontekście jakości reklam w social mediach. Trzeba być jednak ślepym, żeby nie dostrzegać współodpowiedzialności klienta. Ponadto oburzenie też powinno mieć swoje granice. To, że ktoś je przekroczył tworząc i akceptując tę kampanię nie zwalnia nas odpoweidzlalnosci za własne słowa w publiczej debacie. Pisząc to łamię własną zasadę - z ludźmi w kominiarkach nie rozmawiam. Chcesz rozmawiać to odważ się ujawnić kim jesteś - takie reguły wolę
Czy pan naprawdę nie rozumie, że jest pan osobą publiczną, która reprezentuje branżę w tej chwili uosabianą przez JWT i że powinien pan - dla własnego interesu, szanowny panie - zachować umiar? To po pierwsze.
Po drugie, jest pan zwykłym chamem, pisząc o osobach, zwracającym panu uwagę na niestosowność pańskiego zachowania jako o ,,ludziach w kominiarkach". Pan naprawdę nie rozumie, co pan pisze - nie pierwszy raz zresztą. Wyjaśniam: ,,ludzie w kominiarkach" w Polsce to albo policjanci w akcji, z czym nie mam związku i z czym nie widzę związku w odniesieniu do sprawy JWT - albo przestępcy z okolic kibolstwa. Nie gratuluję porównania, że ujmę to delikatnie.
Po trzecie, nie rozumiem, dlaczego przechodzi pan na ,,ty" w zdaniu ,,Chcesz rozmawiać to odważ się ujawnić kim jesteś - takie reguły wolę". Pan reprezentuje branżę i jest pan jej twarzą, ustami i - niestety, jak widać, mózgiem.
Jeżeli życzy pan sobie dowiedzieć się, kim jestem, to proszę o podanie własnego maila pod niniejszym artykułem, na portalu Wirtualne media - to panu odpiszę (choć po pańskich argumentach podanych w punktach 2 i 3 powyżej nie mam na to ochoty, szczerze mówiąc).
Dziękuję.
PS. Słowo ,,państwa" w języku polskim piszemy małą literą, panie prezesie.
Krasawica2017-08-22 10:56
00
@Krasawica - dziwne imię i nazwisko. Łatwo szczekać w kominiarce.
GrzegorzBryl2017-08-22 11:11
00
Skoro agencje zatrudniają debili, to trudno żeby ktoś się nad nimi rozczulał. Miejsce debila jest zupełnie gdzie indziej...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Szymon Gutkowski: agencje reklamowe są często „chłopcami do bicia” (wywiad)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Czy pan naprawdę nie rozumie, że jest pan osobą publiczną, która reprezentuje branżę w tej chwili uosabianą przez JWT i że powinien pan - dla własnego interesu, szanowny panie - zachować umiar? To po pierwsze.
Po drugie, jest pan zwykłym chamem, pisząc o osobach, zwracającym panu uwagę na niestosowność pańskiego zachowania jako o ,,ludziach w kominiarkach". Pan naprawdę nie rozumie, co pan pisze - nie pierwszy raz zresztą. Wyjaśniam: ,,ludzie w kominiarkach" w Polsce to albo policjanci w akcji, z czym nie mam związku i z czym nie widzę związku w odniesieniu do sprawy JWT - albo przestępcy z okolic kibolstwa. Nie gratuluję porównania, że ujmę to delikatnie.
Po trzecie, nie rozumiem, dlaczego przechodzi pan na ,,ty" w zdaniu ,,Chcesz rozmawiać to odważ się ujawnić kim jesteś - takie reguły wolę". Pan reprezentuje branżę i jest pan jej twarzą, ustami i - niestety, jak widać, mózgiem.
Jeżeli życzy pan sobie dowiedzieć się, kim jestem, to proszę o podanie własnego maila pod niniejszym artykułem, na portalu Wirtualne media - to panu odpiszę (choć po pańskich argumentach podanych w punktach 2 i 3 powyżej nie mam na to ochoty, szczerze mówiąc).
Dziękuję.
PS. Słowo ,,państwa" w języku polskim piszemy małą literą, panie prezesie.
@Krasawica - dziwne imię i nazwisko. Łatwo szczekać w kominiarce.
Skoro agencje zatrudniają debili, to trudno żeby ktoś się nad nimi rozczulał. Miejsce debila jest zupełnie gdzie indziej...