wyobraź sobie, że potrafię czytać i składanie literek idzie mi całkiem nieźle. Napisałem o trendzie który jest już obecny w Europie i mam nadzieję że szybko dotrze i do Polski. To kwestia czasu, gdy ludzie olewać będą nawet dyskonty i kierować się będą jakością jedzenia i jego pochodzeniem niż ceną

Większość małych sklepów ma to samo co duże tylko znacznie drożej

Masz rację, może znasz odpowiedź dlaczego tak się dzieje ? To tobie i innym odrobinę podpowiem. Takie Tesco żyło generalnie z opłat jakie wnosili inny za wynajem lokali oraz to że brali towar z wydłużonym terminem płatności oraz jak czegoś nie sprzedali to towar wracał do producenta, bez żadnego ALE :) No oczywiście dodatkowe opłaty tzw. pułkowe, no i firmy płakały i płaciły. Niejedna firma się rozłożyła na takim "układzie" no bo trudno było oczekiwać innego wyjścia. Jak ktoś ma jeszcze wątpliwości, to niech dobrze się rozejrzy po markietowskich półkach i zobaczy a raczej nie zobaczy pewnych produktów które tam były ale firmy szybko się wycofały z takiej współpracy. Pierwsi którzy na tym tylko straci to te tzw. cash and carry. Bardzo dobrze to widać jaki towar mają na pułkach i jakie tam wieją pustki w temacie klienci :) Generalnie jedna sieć działa normalnie i traktuje poważnie zarówno dostawców jak i samych klientów. Która ? No to polecam pospacerować po tych sieciach a sami się przekonacie :)