Niestety naczelny skoncentrowany na sobie, a nie na pracy. To początek końca tej grupy u sterów PS, jeślii RASP chce w ogóle uratować "Przegląd Sportowy", to musi uzdrowić tę pseudocelebrycką degrnegolade...
BERT2015-03-27 09:36
00
@Bert To chyba raczej środek końca. Do tego zjazd sprzedaż o ponad 9 procent w najlepszym roku polskiego sportu od upadku komuny. Propozycja wydawała się początkowo atrakcyjna, bo były nowe nazwiska wśród felietonistów, w miarę pomysłowe okładki itd., ale dziennikarstwo to coś więcej. Musi być zawartość, inaczej klient wieczorem nie myśli o tym co będzie rano. Ale to przecież wszyscy wiemy. Ja czasem kupuję, jak są wydarzenia, ale nie lecę do kiosku z wypiekami na twarzy. Jako że mieszkam w dużym mieście i do pracy mam 15minut tramwajem, to jest to lektura akurat. Zabrakło dobrego dziennikarstwa, dobrych felietonów, fachowych opinii, dobrego czytania gry.Naczelny takiej gazety musi być fachowcem w dziedzinie sportu,głównie piłki, ale też dziennikarstwa. I musi być niezależny. Moim zdaniem początkiem końca był felieton Przemysława Rudzkiego, w którym przyznał, że nie napisze złego słowa o PZPN bo pracują tam jego koledzy. Dziennikarz wiszący na klamce drzwi rzecznika PZPN nigdy nie będzie wiarygodny. Potem wydawanie programów z Legią czyli oddanie kolejnego odcinka niezależności. Tych błędów było tak wiele. Ale cóż, co goście zarobili, co się najeździli, to ich. A jeszcze pewnie kilka miesięcy posiedzą, więc należy spodziewać się Bizancjum. Pytanie jest raczej takie czy kierownictwo RASP ma fachowców, którzy potrafią znaleźć innych fachowców. Jakby prześledzić ludzi zarządzających gazetą w ostatnich latach, to mam spore wątpliwości.
Beholder2015-03-27 09:56
00
Przeglądu nie czytam od 7-8 lat, mimo że się na nim wychowałem, czytałem przez ponad 30 lat. Nie da się tego czytać, bo to nie Przegląd Sportowy, tylko Przegląd Piłkarski, w większości poświęcony słabej polskiej piłce. Reszta dyscyplin jest traktowana po macoszemu
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Tempo” z tygodnika staje się dodatkiem do „Przeglądu Sportowego", znika „Mecz”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
Niestety naczelny skoncentrowany na sobie, a nie na pracy. To początek końca tej grupy u sterów PS, jeślii RASP chce w ogóle uratować "Przegląd Sportowy", to musi uzdrowić tę pseudocelebrycką degrnegolade...
@Bert
To chyba raczej środek końca. Do tego zjazd sprzedaż o ponad 9 procent w najlepszym roku polskiego sportu od upadku komuny. Propozycja wydawała się początkowo atrakcyjna, bo były nowe nazwiska wśród felietonistów, w miarę pomysłowe okładki itd., ale dziennikarstwo to coś więcej.
Musi być zawartość, inaczej klient wieczorem nie myśli o tym co będzie rano. Ale to przecież wszyscy wiemy. Ja czasem kupuję, jak są wydarzenia, ale nie lecę do kiosku z wypiekami na twarzy. Jako że mieszkam w dużym mieście i do pracy mam 15minut tramwajem, to jest to lektura akurat. Zabrakło dobrego dziennikarstwa, dobrych felietonów, fachowych opinii, dobrego czytania gry.Naczelny takiej gazety musi być fachowcem w dziedzinie sportu,głównie piłki, ale też dziennikarstwa. I musi być niezależny. Moim zdaniem początkiem końca był felieton Przemysława Rudzkiego, w którym przyznał, że nie napisze złego słowa o PZPN bo pracują tam jego koledzy. Dziennikarz wiszący na klamce drzwi rzecznika PZPN nigdy nie będzie wiarygodny. Potem wydawanie programów z Legią czyli oddanie kolejnego odcinka niezależności. Tych błędów było tak wiele. Ale cóż, co goście zarobili, co się najeździli, to ich. A jeszcze pewnie kilka miesięcy posiedzą, więc należy spodziewać się Bizancjum. Pytanie jest raczej takie czy kierownictwo RASP ma fachowców, którzy potrafią znaleźć innych fachowców. Jakby prześledzić ludzi zarządzających gazetą w ostatnich latach, to mam spore wątpliwości.
Przeglądu nie czytam od 7-8 lat, mimo że się na nim wychowałem, czytałem przez ponad 30 lat. Nie da się tego czytać, bo to nie Przegląd Sportowy, tylko Przegląd Piłkarski, w większości poświęcony słabej polskiej piłce. Reszta dyscyplin jest traktowana po macoszemu