Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Służba zdrowia to wizerunkowa kula u nogi ekipy rządzącej, jednak strajk lekarzy rezydentów nie spowoduje kryzysu zaufania (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (109)
WASZE KOMENTARZE
Jak idę prywatnie do dermatologa, to za 10 minut popatrzenia czy jest poprawa i przedłużenie recept daję 100 zł. Tylko tak tu napiszę to, co każdy wie.
Lekarzom zawsze mało, w służbie zdrowia można utopić nie jeden budżet państwa i też będą narzekać że mało.
Piszę jako ojciec lekarki. Należy zlikwidować rezydentury. Wszystkich lekarzy po LEPie należy traktować jednakowo. Każdy młody lekarz po LEPie powinien podjąć pracę i robić w wolontariacie specjalizację. W ten sposób przez intensywną praktykę nauczą się zawodu i zaczną spijać śmietankę. Odpadną osoby którym pomylił się zawód wymagający olbrzymiej wrażliwości z kopalnią pieniędzy. Stworzono rezydentury by pomóc części młodych lekarzy, jest to jednak przysłowiowy palec, a oni chwycili za całą dłoń. Moja wypowiedź nie zmienia faktu oczywistego , zdecydowanego niedofinansowania Służby Zdrowia. Nieszczęsny zapis w konstytucji o bezpłatnym świadczeniu usług medycznych demoluje możliwość racjonalnego rozwiazania. Marzy mi się rozwiązanie francuskie / oczywiście po pewnych modyfikacjach/, gdzie pacjent płaciłby za usługę lekarzowi, przychodni, szpitalowi, otrzymywaliby rachunek, a ubezpieczenie zwracałoby część tej kwoty np 80%. W ten sposób uniknięto by ewentualnej korupcji a dobrzy lekarze i dobre placówki zarabialiby godziwe pieniądze.