Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Awantura na facebookowym profilu Sephory. "PR nie uznał błędu firmy"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (34)
WASZE KOMENTARZE
Ja uważam, że zrozumiałe jest zachowanie ze strony firmy. Po pierwsze jeśli sprzedają jakiś towar to logiczne, że go chronią i sprawdzają czy ktoś go kradnie czy nie. Czy na serio trudno to zrozumieć? Jeśli mi ktoś sprawdza czy czegoś nie wyniosłam to wiem, że ja nic nie mam, ale może ktoś następny coś ukradnie i jest taka kontrola potrzebna. Po drugie czasem trzeba pokazać honor, a nie wchodzić nie powiem gdzie klientom, bo jak nie to nie kupią produktów. Lepiej wyszli na tym, że udowadniają jak było, bo pokazują, że wcale nie zawalili. Po trzecie czy naprawdę dzisiaj wielu ludzi musi się zachowywać jak święte krowy? Ojoj bo ja mam prawo do tego, ja mam prawo do tamtego. Kurczę chcesz mieć całkowitą wolność to wynoś się na bezludną wyspę! Jeśli nie to naucz się funkcjonować w społeczeństwie. Nie wiem tego na 100% czy było jak Sephora pisze, ale fakt, że klient sam przyznaje się do zabrania ochroniarzowi pilota już wskazuje na wątpliwa uczciwość oskarżonego o kradzież.
Czy wobec ochroniarza-idioty wyciągnięto konsekwencje za oskarżenie klienta o kradzież? Bo uruchamiająca się przez przypadek bramka to złośliwość rzeczy martwych, ale uruchomienie bramki przez ochroniarza to oczywiste oskarżenie. Czy klient coś wynosił, czy zrobiono z niego złodzieja bez powodu? Czy został przeproszony? Dziennikarka, do której ostatnio bezpodstawnie wtargnęła policja, wielokrotnie przepraszano.
Zapamiętajcie sobie jedno. Wzbudzanie bramki za pomocą pilota bo komuś coś się wydaje to jest przestępstwo z artykułu 212 k. Klient zrobił prawidłowo i obywatelsko. Mówienie o naruszeniu dóbr ochroniarza to jest śmieszność. Po pierwsze to nie jest jego pilot. Po drógie wzbudzanie nim bramki to jest 212 km czyli pomówienie. A zachowanie działu PR jest to klasyczny atak. Prawda jest taka że to Sephora dała ciała o teraz to tuszują. Poszukajcie na forach jak traktują tam klientów. Klient nie jest Panem ale ma godność i o nią należy walczyć.