Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Awantura na facebookowym profilu Sephory. "PR nie uznał błędu firmy"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (34)
WASZE KOMENTARZE
W przypadku tego klienta było przyklejone jakieś zabezpieczenie czy ochroniarz po prostu sobie włączył bramkę? Jeśli włączył, to dlaczego? Klient coś ukradł?
Aktualizacja, przedstawiciele Sepchory spotkali się z klientem i go przeproszono, na pewno dostał jakiś Gift od marki. Uważam że dobrze zrobił że skręcił taką aferę. Ochroniarz użył pilota do bramek co jest łamaniem prawa. Poza tym przestraszyli się artykułu 212 KK mówiącym o pomówieniu i gównoburzy w socjal mediach i internecie. W tym przypadku klient jest poszkodowany a nie firma. Nikt nie ma prawa samodzielnie wzbudzać bramki tylko po to aby skontrolować klienta.
Swoją drogą, ochroniarze w perfumeriach (Douglas, Sephora, apteki ze strefami perfum) są nadgorliwi i słabi. W Wola Parku, w Douglas, ochroniarz podchodzi do każdego klienta, który wchodzi i mało dyskretnie patrzy mu się na ręce. Na uwagę zwróconą obsłudze - głupi uśmiech i tłumaczenie, że to "nie są ich wytyczne".