I bardzo dobrze! Gdy się wylewa na innych gnojówkę, to się trzeba liczyć z konsekwencjami!

Brawo! :)

Zawsze może se postawić stołek przy centralnym, wejśc na niego i gardłować co mu ślina na język przyniesie. Tak wyglądała publicystyka w średniowieczu, ulubionej epoce piskomuny. I tyle mniej więcej warci są "publycyści". Za komuny były jeszcze stoliki z warcabami w parkach, gdzie dziadki rozprawiali o polityce i komentowali rzeczywistość. Tam miejsce Lisickiego.

Tak samo, jak nie akceptuje radykalnego islamu i wszelkiej ekstremy. To nie jest myśl katolicka, tylko zaściankowy szowinizm i polsko-narodowa żółć do całego świata, którego nie rozumie i boi się go, cynicznie wzbudzana przez takich cwaniaków jak Lisicki. Gość niby konserwatysta, a zachowuje się jak typowy lewacki populista - zamiast wychowywać motłoch, płynie razem z nim i ulega emocjom ludu. Żaden prawdziwy konserwatysta tak nie robi. Tylko nasi, którym się pojęcia pomieszały. Tak samo, jak z PiS żadna prawica, tylko zwykłe komuchy są i lewicowi etatyści.

Prywatny biznes YouTube nie chce u siebie troglodytów, tak jak drukarz nie chce LGBT. Trybunał Konstytucyjny uważa, że takie podejście jest okej. Czego nie zrozumiałeś, tłuku?

W takim razie niech You Tube otwarcie mówi, że nie akceptuje myśli katolickiej na swoim portalu. Bo tzw. mowa nienawiści to występuje raczej w Pańskim tweecie ("tłuk", "troglodyta") a nie w rozmowie Lisickiego.