pisiory albo wychodzą,albo nie przychodzą,oni to mają we krwi.

Mamy karykaturę państwa i społeczeństwo podzielone na dwie kasty; wyrobników, którzy nędznie wynagradzani produkują dochód narodowy oraz klasy próżniaczej zżerających bez żenady ten dochód. Niestety czas wygrzewania się „elyt” pod żyrandolem na luksusowym dywanie, pod który zamiatane są wszystkie afery przestępczych grup POPSL’i się skończył. Wyobrażam sobie, co się stanie, jak ten dywan trzeba będzie wytrzepać i jaki wrzask podniesie Lisenko.

A ch... z nim i każdym z PiS