Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Publicysta Krzysztof Wołodźko oskarżony o molestowanie. „Przeprosiłem prywatnie, a temat upubliczniono po naciskach”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (74)
WASZE KOMENTARZE
Jako 20-letni student czuję się obrażony, proszę mnie publicznie za to przeprosić bo inaczej zrobię akcję w stylu #metoo
Jasne. Potrzeby seksualne są "prymitywne", "dorosłość" polega na ich tłumieniu a pożądanie kogoś z automatu wyklucza szacunek wobec tej osoby. To jest dokładnie to o czym piszę, pensjonarska mentalność z epoki wiktoriańskiej przebrana w język nowoczesnego feminizmu.
Oczywiście Wołodźki próby podrywu były w marnym stylu, desperackie i najprawdopodobniej kompletnie nieskuteczne (dlatego zresztą oskarżenia ograniczają się do wiadomości tekstowych). Ale to nie oznacza zgody na neopurytańską ideologię z pozycji której zachowania te są krytykowane w Codzienniku.
"Autorka przyznaje jednak, że chciała rozwinąć współpracę z kwartalnikiem „Nowy Obywatel” i zależało jej na dobrych kontaktach z redakcją. Dlatego starała się załagodzić relację z Krzysztofem Wołodźką. - Później Wołodźko znudził się już rozmowami ze mną i zaproponował co prawda jeszcze poprowadzenie spotkania w jego zastępstwie, jednak poza tym zwracał się do mnie raczej oschle i odpowiadał zdawkowo"
I już po roku szanowna pani postanowiła ujawnić to wstrząsające molestowanie wiadomościami o podtekście seksualnym. Pewnie z rozwinięcia współpracy nic nie wyszło. Tylko ciekawe kiedy - i czy w ogóle - napisała gościowi, żeby darował sobie te końskie zaloty. Na ten temat nic w tekście nie widać.