To zainteresowanie twórczością Maleńczuka jest dosyć charakterystyczne .
Domyślam, że jesteś fanem MiniMaxu. Ja mam bardzo dużo szacunku dla wieloletniego dorobku tej audycji, ale przestałem słuchać 3-4 lata temu. Za mało tego, z czego ta audycja była znana dekady temu, tj. za mało odkryć, rzeczy nieoczywistych, ale z potencjałem. Po prostu w tym czasie wolę słuchać innego radia, innych audycji.
Tak jestem miłośnikiem MiniMaxu - oczywiście także mam duży szacunek do tej audycji. Słyszałem w niej Maleńczuka ostatnio-nie wykluczam, że Pan Piotr otrzymuje na bieżąco jakiegoś promosa od kierownika muzycznego-nie wykluczam też, że ma wolną rękę czy w ogóle to zagra. Wracając do samej audycji-także obserwuję od kilku lat, że stała się ona wtórna. To spowodowało że słucham wybiórczo lub wcale-nie wiem na ile ta audycja została zostawiona przez kierownictwo "sama sobie"-bo aż się prosi, żeby zrobić coś, aby to nie było takie wtórne-ileż można grać Claptonów, Straitsów, Floydów-znalazło by się tego trochę, prawda? Rolę kierownika muzycznego widzę w tym, aby powiedzieć-panowie "kręcicie się w kółko"-więcej urozmaicenia. Mam wrażenie jakby w MiniMaxie też obowiązywał czasem rodzaj playlisty. Inna sprawą jest to, że MiniMax wpisuje się w tą powtarzalność podobnie jak cała Trójka. Mieliśmy kiedyś w MiniMaxie coś takiego jak Biuro Utworów Znalezionych-może wrócić do tego? A może przerobić MiniMax na wersję a la Sobotnia Popołudniowa? Inna sprawa to to, że ja też w tym czasie słucham innych audycji-internetowych. Do MiniMaxu zaglądam czasem-i z takim nastawieniem, że wiem co będą grali. To tak w dużym skrócie.
orion22016-04-10 22:12
00
Może Cię zaskoczę, bo sam byłem bardzo zaskoczony. Słyszałem dużo dobrego ws. muzycznych na temat obecnej nowej v-ce.
Nowej v-ce przydzielono publicystykę, więc nawet jeżeli owe informacje ws. muzycznych były optymistyczne, to teraz raczej nie ma to znaczenie. Tak jak przypuszczałem - muzyka za bardzo nie interesuje osób mających wpływ na skład zarządów anten Polskiego Radia. Te osoby interesują publicystyka i aktualności. A nowy szef muzyczny ze starego składu niczego nie zmieni - i dlatego został nowym szefem. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie gmerania przy resztkach autorskiej Trójki wg jej dawnego cenionego standardu i zastępowania "świeżą" krwią czyli: promosy, promowywiady, gwiazdy i hipsterka. Oby tylko materiał się nie zmęczył, tj. oby redaktorzy nie postanowili sami odejść, jak np. Piotr Mika. W przypadku Kosiaka jego odejście zostało zrekompensowane powstaniem nowej stacji internetowej, która nie może narzekać na brak słuchaczy.
Godota chyba nie będzie2016-04-12 10:46
00
Rolę kierownika muzycznego widzę w tym, aby powiedzieć-panowie "kręcicie się w kółko"-więcej urozmaicenia.
Całkowicie się z Tobą zgadzam – to już chyba tradycja ;-) Taka jest właśnie rola szefa muzycznego z prawdziwego zdarzenia… w medium misyjnym. Ale... Primo - tak powinna być określona rola szefa muzycznego w polityce programowej anteny, a mam wrażenie, że jest ona sprowadzona prawie wyłącznie do programowania playlisty i prowadzenia kolegiów redakcji muzycznej, z burzą mózgów przypominającą zebrania lokatorów w budynku przy ul. Alternatywy 4, czyli wspólnie odfajkować promosy i rozejść się. Secundo, nawet gdy antena ma odpowiednie oczekiwania ws. muzyki w misyjnym radiu, to jeszcze musi znaleźć odpowiedniego człowieka. Redaktorzy, którzy obecnie robią ciekawe audycje autorskie chyba nie byliby zainteresowani oprawą muzyczną. To są fachowcy od określonych gatunków muzycznych, choć trzeba przyznać, że nie zamykają swoich zainteresowań w szufladkach i dla mnie każdy z nich byłby lepszy niż obecny oraz poprzedni szef razem wzięci. W tym miejscu jednak muszę zaznaczyć, że nie wiemy, jakie uprawnienia antena daje kierownikom muzycznym i jakie są jej… oczekiwania. Natomiast redaktorzy, których audycje autorskie wpisują się w patronaty medialne - nie nadają się. Poza tym wyobrażasz sobie kogoś - z tego kręgu - jako szefa muzycznego zwracającego uwagę koledze redakcyjnemu, żeby przestał przez 2 miesiące, w audycji autorskiej, promować tego samego singla albo przez pół roku prezentować płytę, którą słychać prawie w każdej rozgłośni komercyjnej...? ;-) Tu potrzebny jest ktoś z zewnątrz, z charyzmą, osobowością i… bez Trójkowego bagażu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Ponad 41 tys. podpisów słuchaczy pod petycją do prezes Polskiego Radia przeciw zmianom w Trójce
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (85)
WASZE KOMENTARZE
Nowej v-ce przydzielono publicystykę, więc nawet jeżeli owe informacje ws. muzycznych były optymistyczne, to teraz raczej nie ma to znaczenie. Tak jak przypuszczałem - muzyka za bardzo nie interesuje osób mających wpływ na skład zarządów anten Polskiego Radia. Te osoby interesują publicystyka i aktualności. A nowy szef muzyczny ze starego składu niczego nie zmieni - i dlatego został nowym szefem. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie gmerania przy resztkach autorskiej Trójki wg jej dawnego cenionego standardu i zastępowania "świeżą" krwią czyli: promosy, promowywiady, gwiazdy i hipsterka. Oby tylko materiał się nie zmęczył, tj. oby redaktorzy nie postanowili sami odejść, jak np. Piotr Mika. W przypadku Kosiaka jego odejście zostało zrekompensowane powstaniem nowej stacji internetowej, która nie może narzekać na brak słuchaczy.
Całkowicie się z Tobą zgadzam – to już chyba tradycja ;-)
Taka jest właśnie rola szefa muzycznego z prawdziwego zdarzenia… w medium misyjnym. Ale... Primo - tak powinna być określona rola szefa muzycznego w polityce programowej anteny, a mam wrażenie, że jest ona sprowadzona prawie wyłącznie do programowania playlisty i prowadzenia kolegiów redakcji muzycznej, z burzą mózgów przypominającą zebrania lokatorów w budynku przy ul. Alternatywy 4, czyli wspólnie odfajkować promosy i rozejść się.
Secundo, nawet gdy antena ma odpowiednie oczekiwania ws. muzyki w misyjnym radiu, to jeszcze musi znaleźć odpowiedniego człowieka. Redaktorzy, którzy obecnie robią ciekawe audycje autorskie chyba nie byliby zainteresowani oprawą muzyczną. To są fachowcy od określonych gatunków muzycznych, choć trzeba przyznać, że nie zamykają swoich zainteresowań w szufladkach i dla mnie każdy z nich byłby lepszy niż obecny oraz poprzedni szef razem wzięci. W tym miejscu jednak muszę zaznaczyć, że nie wiemy, jakie uprawnienia antena daje kierownikom muzycznym i jakie są jej… oczekiwania.
Natomiast redaktorzy, których audycje autorskie wpisują się w patronaty medialne - nie nadają się. Poza tym wyobrażasz sobie kogoś - z tego kręgu - jako szefa muzycznego zwracającego uwagę koledze redakcyjnemu, żeby przestał przez 2 miesiące, w audycji autorskiej, promować tego samego singla albo przez pół roku prezentować płytę, którą słychać prawie w każdej rozgłośni komercyjnej...? ;-) Tu potrzebny jest ktoś z zewnątrz, z charyzmą, osobowością i… bez Trójkowego bagażu.