Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ponad 41 tys. podpisów słuchaczy pod petycją do prezes Polskiego Radia przeciw zmianom w Trójce
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (85)
WASZE KOMENTARZE
Zaborski - jak najbardziej na "tak" , Sosnowski -zdecydowanie "nie"
@Yogidługonogi
nowemu dyrektorowi daję czas i kredyt zaufania, acz już mam wątpliwości, gdy się dowiedziałem, że wicedyrektorem zostaje dziennikarka "gazety Polskiej".
Dawałem też kredyt zaufania pani Stolarek, ale szybko zrezygnowała, choćby to każde mi wątpić w dobre intencje zarządu PR, jeśli osoba spoza polityki i nieuwikłana w konflikt polsko-polski jak pani Stolarek, tak szybko rezygnuje.
Coś jest albo bardzo nie tak albo jest wyraźny nacisk polityczny, by robić tam propagandę.
Dobrze by było, gdyby "oburzeni" zajrzeli na bloga red. Sosnowskiego i poszukali jego wpisu o tym, jak w pluralistycznej rozgłośni potraktowano prace nad projektami prawa dotyczącego mediów publicznych. Ten wpis nie odbił się słyszalnym echem ani w mediach, ani tym bardziej wśród oburzonych. Dodam, że rzecz działa się przed czasami tzw. "dobrej zmiany". Gdzie byli wówczas wolnościowcy domagający się mediów publicznych bez ingerencji politruków, gdy idee wylądowały w szufladach, bo taki mamy klimat...
Kochani, obudziliście się z rękami w nocniku. Po proteście w 2010 r. stało się jasne, że ma być po staremu i nikt nie jest zainteresowany zmianami, bo dopóki mojsze jest najmojsze, to jest git. Niestety wyborcy zrobili psikusa, historia zatoczyła koło i macie, to, czego inni spodziewali się lata temu i przed czym was ostrzegali. Ignorowaliście ich, radziliście przełączyć się na RMF itd., a teraz nakręcacie się liczbą podpisów po petycją. Zgadnijcie, gdzie politycy mają petycje. Elektroniczne mają tę przewagę, że nie można ich użyć jako papieru toaletowego, ale jeżeli wydrukuje się je na miękkim i pachnącym papierze, to jest spora szansa na to, że się nad nimi pochylą...