Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Polska The Times” - trzy lata później…
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (57)
WASZE KOMENTARZE
Miał byc milion, mało polityki (bo rzekomo nudzi) i mnóstwo tematów z regionów. Jest dwudnik ratujący sie politycznymi komentarzami. Była redakcja, która na dwóch piętrach ledwie się mieściła. A potem coraz mniejsze zespoły obarczone coraz większa pracą za coraz mniejsze pieniądze. Dziś echo po newsroomie niesie. I do tego ta gadanina o trudach zawodu dziennikarza w firmie, której pracownicy mówią że pracują nie w Polskapress a w Polskastress. Ale co tam... Póki dentysta z Bawarii daje kaskę, to się baje o wielkich planach na przyszłość. A potem kolejna "Polska The Times" czy inne "Życie".
Miałem przyjemność popracować w tej gazecie. Pan naczelny niestety nie ma zbyt dużego pojęcia o prowadzeniu dziennika, a i formatu intelektualnego wielkiego sobą nie reprezentuje. Otacza się ludźmi, którzy mu krzywdy nie zrobią, a po plecach poklepią. Tak opiniotwórczego tytułu prowadzić się nie da.
Oto sposób jak sprzedać totalną porażkę jako sukces. Mistrzu! Zamknij usta. Nie kompromituj się. Gdybyś te swoje rewelacje w stylu: „Gdyby dziś zsumować sprzedaż wydań papierowych i użytkowników stron internetowych naszych gazet, czyli wszystkich czytelników, to ten milion dawno już mamy i wciąż idziemy do góry” napisał w Twoim tygodniu, albo innym tygodniku opinii dla gospodyń domowych, to pewnie byłyby zachwycone. Ale piszesz to w branżówce. Tutaj ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem. Wstyd Pawle.