"Piotr Pytlakowski w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl nie krył, że wśród motywów które popchnęły go do publicznego protestu niektóre mają osobisty charakter. - Są przyczyny związane z historią mojej rodziny - przyznaje Piotr Pytlakowski. - Moja matka była pochodzenia żydowskiego i przed wojną spotykały ją szykany, była między innymi skazana na tak zwane getto ławkowe. Mój ojciec próbując jej bronić został pobity przez ówczesnych członków organizacji nacjonalistycznych."

Mój krewny został zabity przez Żyda - działacza KPP funkcjonariusza MBP. Czy zatem, "jadąc Pytlakowski" mam prawo stosować fizyczne metody przeciw Michnikowi, Borowskiemu, Cimoszewiczowi et consortes, czy samemu Pytlakowskiemu, z uwagi na "motywy rodzinne", tylko dlatego, że " mnie się kojarzą"?

z taką misją jaką wy pełnicie na pewno się nie kłóci. spokojnie sobie używaj. nie przejmuj się
wy nie jesteście boleśni raczej zakłamani do bólu

nie wiem w czym wam marsze narodowców przeszkadzają? obywatel też ma misję może mniej zakłamaną. mam nadzieję

dobrze że chociaż pan wiesz jakiego pan jesteś pochodzenia. dziś nie jest wczoraj - chyba tak to nazywacie
stajecie się śmieszni.

można się powtarzać ale jakoś nie widzę takiej potrzeby. że nie widzę żadnej. widocznie takowi ludzie takowe zjawiska pogłębiają miast niwelować
ta zmiana była dobrą zmianą. przede wszystkim pokazała o co wam chodzi a to bardzo ważne jak na mój gust