Myślę, że na blokadzie marszu neofaszystów powinien stanąć Każdy. To nie ulega dyskusji. Jeśli jest się Polakiem i choć odrobinę zna historię - po prostu nie godzi się inaczej. To jak marsz pedofilów, dręczycieli zwierząt i facetów bijących ciężarne żony x 1000. Nakazuje to elementarna przyzwoitość, jeśli się ją ma. Jeśli nie: można reprezentować inne stanowisko. W ramach demokratycznych struktur - można przecież reprezentować zło. Proszę uprzejmie.
Pronto2017-08-20 17:05
00
Piotr Pytlakowski to były dziennikarz ,,Wyborczej", a od 20 lat - lewackiej ,,Polityki". Ostatnio został zapytany, czy dziennikarze powinni brać czynny udział w protestach politycznych. Odparł: ,,To jest czas, kiedy pisanie artykułów już nie wystarcza". Hołdys udostępnił to i skomentował jednym słowem: ,,Szacun". No to rzućmy okiem. Mniejsza o narodowość jego matki, ale ojciec Pytlakowskiego to Jerzy. W młodości działał w organizacjach socjalistycznych, tuż po wojnie zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej, a potem - przez 33 lata w PZPR. Wielokrotnie nagradzany przez komunistyczne władze medalami i orderami. Brat Jerzego to Andrzej. Od 1943 w Gwardii Ludowej, a po wojnie - funkcjonariusz UB. Kierownik sekcji w Miejskim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Radomiu, następnie zastępca naczelnika Wydziału IV Departamentu I MBP. Potem publikował (kącik szachowy) dla - uznawanej za drugą po ,,Trybunie Ludu" tubę propagandową - gazecie komunistycznej ,,Żołnierz Wolności". A Piotr - cóż za kolejny zbieg okoliczności! - przeciwko pisowcom. To już właściwie oficjalny wspólny mianownik większości osób o takich konotacjach rodzinnych. Jerzy i Andrzej Pytlakowscy też pewnego dnia uznali, że ,,pisanie artykułów już nie wystarcza". Piotr podtrzymuje ,,rodzinne tradycje".
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Piotr Pytlakowski z „Polityki” wśród blokujących marsz narodowców. „Koniec z pięknoduchostwem, jestem obywatelem, nie tylko dziennikarzem”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (56)
WASZE KOMENTARZE
Myślę, że na blokadzie marszu neofaszystów powinien stanąć Każdy. To nie ulega dyskusji. Jeśli jest się Polakiem i choć odrobinę zna historię - po prostu nie godzi się inaczej. To jak marsz pedofilów, dręczycieli zwierząt i facetów bijących ciężarne żony x 1000. Nakazuje to elementarna przyzwoitość, jeśli się ją ma. Jeśli nie: można reprezentować inne stanowisko. W ramach demokratycznych struktur - można przecież reprezentować zło. Proszę uprzejmie.
Piotr Pytlakowski to były dziennikarz ,,Wyborczej", a od 20 lat - lewackiej ,,Polityki". Ostatnio został zapytany, czy dziennikarze powinni brać czynny udział w protestach politycznych. Odparł: ,,To jest czas, kiedy pisanie artykułów już nie wystarcza". Hołdys udostępnił to i skomentował jednym słowem: ,,Szacun".
No to rzućmy okiem.
Mniejsza o narodowość jego matki, ale ojciec Pytlakowskiego to Jerzy. W młodości działał w organizacjach socjalistycznych, tuż po wojnie zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej, a potem - przez 33 lata w PZPR. Wielokrotnie nagradzany przez komunistyczne władze medalami i orderami.
Brat Jerzego to Andrzej. Od 1943 w Gwardii Ludowej, a po wojnie - funkcjonariusz UB. Kierownik sekcji w Miejskim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Radomiu, następnie zastępca naczelnika Wydziału IV Departamentu I MBP. Potem publikował (kącik szachowy) dla - uznawanej za drugą po ,,Trybunie Ludu" tubę propagandową - gazecie komunistycznej ,,Żołnierz Wolności".
A Piotr - cóż za kolejny zbieg okoliczności! - przeciwko pisowcom. To już właściwie oficjalny wspólny mianownik większości osób o takich konotacjach rodzinnych.
Jerzy i Andrzej Pytlakowscy też pewnego dnia uznali, że ,,pisanie artykułów już nie wystarcza". Piotr podtrzymuje ,,rodzinne tradycje".