Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Piotr Pytlakowski z „Polityki” wśród blokujących marsz narodowców. „Koniec z pięknoduchostwem, jestem obywatelem, nie tylko dziennikarzem”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (56)
WASZE KOMENTARZE
Myślę, że na blokadzie marszu neofaszystów powinien stanąć Każdy. To nie ulega dyskusji. Jeśli jest się Polakiem i choć odrobinę zna historię - po prostu nie godzi się inaczej. To jak marsz pedofilów, dręczycieli zwierząt i facetów bijących ciężarne żony x 1000. Nakazuje to elementarna przyzwoitość, jeśli się ją ma. Jeśli nie: można reprezentować inne stanowisko. W ramach demokratycznych struktur - można przecież reprezentować zło. Proszę uprzejmie.
Piotr Pytlakowski to były dziennikarz ,,Wyborczej", a od 20 lat - lewackiej ,,Polityki". Ostatnio został zapytany, czy dziennikarze powinni brać czynny udział w protestach politycznych. Odparł: ,,To jest czas, kiedy pisanie artykułów już nie wystarcza". Hołdys udostępnił to i skomentował jednym słowem: ,,Szacun".
No to rzućmy okiem.
Mniejsza o narodowość jego matki, ale ojciec Pytlakowskiego to Jerzy. W młodości działał w organizacjach socjalistycznych, tuż po wojnie zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej, a potem - przez 33 lata w PZPR. Wielokrotnie nagradzany przez komunistyczne władze medalami i orderami.
Brat Jerzego to Andrzej. Od 1943 w Gwardii Ludowej, a po wojnie - funkcjonariusz UB. Kierownik sekcji w Miejskim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Radomiu, następnie zastępca naczelnika Wydziału IV Departamentu I MBP. Potem publikował (kącik szachowy) dla - uznawanej za drugą po ,,Trybunie Ludu" tubę propagandową - gazecie komunistycznej ,,Żołnierz Wolności".
A Piotr - cóż za kolejny zbieg okoliczności! - przeciwko pisowcom. To już właściwie oficjalny wspólny mianownik większości osób o takich konotacjach rodzinnych.
Jerzy i Andrzej Pytlakowscy też pewnego dnia uznali, że ,,pisanie artykułów już nie wystarcza". Piotr podtrzymuje ,,rodzinne tradycje".