Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Naciągana „polskość” sieci handlowych (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
Jedyne produkty, o których możemy mówić, że są w pełni polskie, to owoce i warzywa. Każdy inny, bardziej przetworzony produkt, będzie obiektem dyskusji. Czy np. Wedel produkując czekoladę z polskiego mleka i z polskiej receptury, ale mając kapitał zagraniczny i płacąc podatki za granicą, jest "polski", czy tylko "polskawy"?
Ale to tylko takie owoce i warzywa, w których produkcji nie używano nawozów ani środków ochrony roślin (obce mogą być).
No i nie zawieziono ich do skupu inaczej, niż wozem konnym. Bo benzyną to jest z obcej ruskiej ropy. No i ten koń, od wozu, to nie może być (broń Boże!) pociągowy Arden.
przejęli polskie marki, a teraz promują je jako polskie. W ten sposób obozy też były polskie?