ktoś powiedział prawdę prosto w twarz i takie wielkie lewackie oburzonko:) tylko nie bardzo wiem na co - przecież niemcy to wasz wzór kraju dobrobytu, szczęścia i wolności, uosobienie wszelkiej dobroci i postępu oraz wzór dla innych europejskich krajów, czyż nie:)??? to skąd to oburzenie kiedy ktoś wiąże jedną z was z niemiecką korporacja???;)

i brawo dla wm za refleks- od razu podanie narracji że zangażowanie polityczne! ambasadora marki wcale firmie nie szkodzi , a wręcz jest super. nie wiem kto was uczył podstaw marketingu i reklamy, ale na pewno fachowiec;)

Bardzo lubię zakupy w lidlu. To mój ulubiony sklep. Jednak z podejściem do reklamy polskiego oddziału lidla mi nie odpowiada. Tak jak cotygodniowa reklama w polityce i newsweeku i jej brak w wsieci i dorzeczy.