Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Koniec współpracy Janusza Majcherka z radiową Dwójką. „Są granice kompromisu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
dwójka skręciła na prawo jeszcze przed dobra zmianą. słuchałam niegdyś tego programu, ale od pewnego momentu już nie moge - promowanie drugoligowych (zyjących bądź nie) pisarzy i dramatopisarzy jako gwiazdy pierwszej wielkości tylko dlatego, ze sa z prawa, budzi absmak - szefostwo dwójki traktuje swoich słuchaczy, w koncu ludzi inteligentnych, jak bezmózgowie, które się nie zorientuje.
a co do pana G., to on był chyba w prasie i pR24 dziennikarzem politycznym, wiec na kulturze zna się średnio. no ale dwójke traktuje się jak smietnik, gdzie mozna zesłac każdego, kto już się nie nadaje w dotychczasowym miejscu (bo trzeba zrobić miejsce młodym prężnym), ale jednoczesnie szkoda go zwolnic (bo to nasz prawak). przykre.
Szef publicystyki nie musi mieć swojej audycji. W końcu od czego kowal ma szczypce?
Podobnie krytyk teatralny nie pisze i nie reżyseruje sztuk, a przecież wymądrza się na ich temat. To po pierwsze.
Po drugie: Oskar zarzucił obecnemu kierownictwu "Dwójki" cenzurowanie audycji, no to mu wykazałem, że to było za poprzednich decydentów.
I tyle.