Mnie tam muzyka spod znaku trunku na "Ż" nie cieszy.
Też nie lubię tego całego szumu wokół "Męskiego grania". Tymczasem w "Trójce" ta impreza promowana jest wręcz nachalnie (Stelmach, LP3, itp). Co tylko nagrają te wszystkie Podsiadły, Kortezy, Zalewskie, Organki, to zaraz dociera na 1 miejsce listy. Moim zdaniem impreza ta jest kompletnie niewiarygodna artystycznie.
Sponsor płaci, sponsor wymaga a reszta wie, co ma robić, żeby było dobrze. Zajrzyj czasem na fejsa Trójki. Niedawno tablica z postami wyglądała tak, że 3 kolejny wpisy dotyczyły męskograniowego muzyka: ów muzyk zapraszał do swojej audycji, ów zapraszał na festiwal Lata z Radiem a następnie ów na LP3. Nawet "dobra zmiana" nie zawłaszcza czasu antenowego w takiej skali jak redaktorsko-fonograficzno-koncertowe towarzystwo wzajemnej adoracji. To medium bardziej przypomina agencję reklamową i impresariat a część redakcji muzycznej kojarzy mi się bardziej z prezenterami tele-shopów niż z dziennikarzami muzycznymi...
Payola2018-08-08 22:52
00
Mnie tam muzyka spod znaku trunku na "Ż" nie cieszy.
Też nie lubię tego całego szumu wokół "Męskiego grania". Tymczasem w "Trójce" ta impreza promowana jest wręcz nachalnie (Stelmach, LP3, itp). Co tylko nagrają te wszystkie Podsiadły, Kortezy, Zalewskie, Organki, to zaraz dociera na 1 miejsce listy. Moim zdaniem impreza ta jest kompletnie niewiarygodna artystycznie.
Sponsor płaci, sponsor wymaga a reszta wie, co ma robić, żeby było dobrze. Zajrzyj czasem na fejsa Trójki. Niedawno tablica z postami wyglądała tak, że 3 kolejne wpisy dotyczyły męskograniowego muzyka: ów muzyk zapraszał do swojej audycji, ów zapraszał na festiwal Lata z Radiem a następnie ów na LP3. Nawet "dobra zmiana" nie zawłaszcza czasu antenowego w takiej skali jak redaktorsko-fonograficzno-koncertowe towarzystwo wzajemnej adoracji. To medium bardziej przypomina agencję reklamową i impresariat a część redakcji muzycznej kojarzy mi się bardziej z prezenterami tele-shopów niż z dziennikarzami muzycznymi...
Payola2018-08-08 22:53
00
najbardziej konfliktogenny jest Wacnik, dyrektorzyna techniczna, zatrudniona za ciężkie publiczne pieniądze. Konflikty personalne są wywoływane przez jego wysokie wynagrodzenie, ten figurant na niczym się nie zna załoga to widzi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Konflikty personalne” przyczyną zawieszenia prezesa Polskiego Radia. Kozyra: Problem złej strategii i złej egzekucji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (59)
WASZE KOMENTARZE
Sponsor płaci, sponsor wymaga a reszta wie, co ma robić, żeby było dobrze. Zajrzyj czasem na fejsa Trójki.
Niedawno tablica z postami wyglądała tak, że 3 kolejny wpisy dotyczyły męskograniowego muzyka: ów muzyk zapraszał do swojej audycji, ów zapraszał na festiwal Lata z Radiem a następnie ów na LP3.
Nawet "dobra zmiana" nie zawłaszcza czasu antenowego w takiej skali jak redaktorsko-fonograficzno-koncertowe towarzystwo wzajemnej adoracji. To medium bardziej przypomina agencję reklamową i impresariat a część redakcji muzycznej kojarzy mi się bardziej z prezenterami tele-shopów niż z dziennikarzami muzycznymi...
Sponsor płaci, sponsor wymaga a reszta wie, co ma robić, żeby było dobrze. Zajrzyj czasem na fejsa Trójki.
Niedawno tablica z postami wyglądała tak, że 3 kolejne wpisy dotyczyły męskograniowego muzyka: ów muzyk zapraszał do swojej audycji, ów zapraszał na festiwal Lata z Radiem a następnie ów na LP3.
Nawet "dobra zmiana" nie zawłaszcza czasu antenowego w takiej skali jak redaktorsko-fonograficzno-koncertowe towarzystwo wzajemnej adoracji. To medium bardziej przypomina agencję reklamową i impresariat a część redakcji muzycznej kojarzy mi się bardziej z prezenterami tele-shopów niż z dziennikarzami muzycznymi...
najbardziej konfliktogenny jest Wacnik, dyrektorzyna techniczna, zatrudniona za ciężkie publiczne pieniądze. Konflikty personalne są wywoływane przez jego wysokie wynagrodzenie, ten figurant na niczym się nie zna załoga to widzi.