To jasne, że tzw. wierzący (w tym wyżej podpisani) nie rozumieją sensu i potrzeby tej akcji, tak jak większość białych w RPA nie cierpiała skutków apartheidu. Wiązanie moralności z religijnością ma nie tylko wymiar poznawczy, ale też praktyczny. W wielu miejscowościach, głównie małych, ale w takim Lublinie, Częstochowie i Toruniu pewnie też, przyznanie się do ateizmu skutkuje ostracyzmem, nieposłanie dziecka na religię - jego wykluczeniem z grona kolegów. Wśród ludzi których znam absolutnie nie dostrzegłem nigdy zależności pomiędzy religijnością, a moralnością - a o tym własnie mówi ta kampania.

Jeśli chodzi o brak tolerancji to porównajmy dwie sytuacje. W Radiu Maryja bardzo aktywny jest prof. Wolniewicz i Zybertowicz, którzy powszechnie deklarują brak wiary i nikomu to tam nie przeszkadza. Natomiast w "tolerancyjnym" Newsweeku Lis wypchnął Hołownię i wyrażał się o nim poniżająco. Kto tu jest tolerancyjny?

Zbee .. a co mnie obchodzi Lis, czy Hołownia, Wolniewicz i Zybertowicz?
Tu chodzi o Twoją tolerancję, bo to Ty odnosisz się do tego hasła.
Jeśli koniecznie potrzebujesz autorytetów proponuję iść za głosem JP2 lub samego Jezusa który o ile dobrze rozumiem właśnie tego nauczał :)
Wystarczy odrobina pozytywnego myślenia i otwarcia na innych.
Pozdrawiam.