Jesli cos jest spier.olone a ma sie kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na "poprawki" to nerwy wychodzą. Kiedyś moj znajomy na własna rękę "przetłumaczył" premiera kraju o bardzo trudnym języku. Co miałem zrobic? Łyknalem bo emisja była za 15 minut ale zje.y dostał. To działanie w stresie, jest materiał "z ostatniej" chwili a "błąd na błędzie". Na białej (zapowiedzi) cos uratujesz - ale nie ma juz czasu poprawiać felietonu. Własna twarzą ratujesz materiał - ale jesli jesteś dziennikarzem, a nie "pracownikiem mediów" - to wierzysz, ze dopilnowałes wszystkiego - a tu jakis gościu nie sprawdził faktów, nie zrobił swoich obowiązków. I co? Za późno na zmiany - tylko wentyl opierdu zostaje, ale to Ty jako wydawca sie wstydzisz, albo dostajesz (co częste) opierdol "z góry". Leniwy gościu idzie sie poskarżyć ....
Mis2016-10-03 19:53
00
Ale w audycie tvn wyszło, że mobbing był. Tak powiedzieli. Ja tam wierzę stacji tvn. Bo wiadomo, że winny nie bedzie się przyznawał. A co ma powiedzieć, że znęcał się nad ludźmi?
John2016-10-03 22:19
00
Panie Durczok, przestań się pan użalać nad sobą jak baba. Już raz zaznał pan popularności na fali współczucia. Potem okazał się pan być zwykłą , niewdzięczną szują. Jeśli nie potrafisz pan panować nad swoimi emocjami zwyczajnie NIE NADAJESZ się pan na szefa. Nie wiem skąd ta moda na promowanie socjopatów i chamów na menedżerów. Polsatowi nie życzę dobrej oglądalności, mam tylko nadzieję, że ludzie "od słupków" w mediach wyciągną właściwe wnioski excelowe z tej żenującej historii.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kamil Durczok: w TVN nie mobbingowałem, tylko egzekwowałem dyscyplinę, dla prezesa byłem pozycją w Excelu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
Jesli cos jest spier.olone a ma sie kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na "poprawki" to nerwy wychodzą. Kiedyś moj znajomy na własna rękę "przetłumaczył" premiera kraju o bardzo trudnym języku. Co miałem zrobic? Łyknalem bo emisja była za 15 minut ale zje.y dostał. To działanie w stresie, jest materiał "z ostatniej" chwili a "błąd na błędzie". Na białej (zapowiedzi) cos uratujesz - ale nie ma juz czasu poprawiać felietonu. Własna twarzą ratujesz materiał - ale jesli jesteś dziennikarzem, a nie "pracownikiem mediów" - to wierzysz, ze dopilnowałes wszystkiego - a tu jakis gościu nie sprawdził faktów, nie zrobił swoich obowiązków. I co? Za późno na zmiany - tylko wentyl opierdu zostaje, ale to Ty jako wydawca sie wstydzisz, albo dostajesz (co częste) opierdol "z góry". Leniwy gościu idzie sie poskarżyć ....
Ale w audycie tvn wyszło, że mobbing był. Tak powiedzieli. Ja tam wierzę stacji tvn. Bo wiadomo, że winny nie bedzie się przyznawał. A co ma powiedzieć, że znęcał się nad ludźmi?
Panie Durczok, przestań się pan użalać nad sobą jak baba. Już raz zaznał pan popularności na fali współczucia. Potem okazał się pan być zwykłą , niewdzięczną szują. Jeśli nie potrafisz pan panować nad swoimi emocjami zwyczajnie NIE NADAJESZ się pan na szefa. Nie wiem skąd ta moda na promowanie socjopatów i chamów na menedżerów. Polsatowi nie życzę dobrej oglądalności, mam tylko nadzieję, że ludzie "od słupków" w mediach wyciągną właściwe wnioski excelowe z tej żenującej historii.