Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Serwis Kamila Durczoka Silesion.pl zawiesił działalność. Bez nowych treści od tygodnia
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (52)
WASZE KOMENTARZE
To jest logika, z którą jesteś na bakier.
W Warszawie konkurowałeś z lepszymi i dałeś radę wyciągnąć na 1500. Bo tak oceniał Twoją wartość pracodawca. A Tobie się nie chciało starać mocniej...
Z prowincji wszyscy spie...ją więc jak ktoś się trafi, i chce, to się go bierze, póki się nie rozmyśli. Zostałeś doceniony w myśl zasady, na bezrybiu i rak ryba.
Z tym, że w Wawie, masz mediów od groma i zawsze możesz aspirować na kogoś więcej, szukać specjalizacji i lepszej kasy.
Na prowincji na zawsze zostaniesz wszystkorobnikiem.
Być moze. Trzeba brac też pd uwagę, że lata lecą i kondycja do pracy po 15 godzin nie jest na zawsze. Z lepszymi nie konkurowalem bo w moim dziale oprócz szefa i redaktora każdy pracował na takich samych warunkach.
Pod względem zarobkowym to nie jest dobry zawód. Gdybym dziś miał wybierać wolałbym skończyć porządną zawodowke zamiast studiów. Ci z mojej podstawówki, którzy tak zrobili po 10 letnim stażu w Niemczech dziś w Polsce maja spore firmy. Budowlane, transportowe, wykończeniowe. Na emeryturę nie liczę, jedyna nadzieja tym, że się po prostu niedozyje. Dlatego ile sobie ile wlezie, czytam po nocach na maxa.
Byle ne umierać powoli, a na jakiś szybki zawał / wylew.