Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Influencerom wstęp wzbroniony, czyli jak cały internet usłyszał o The White Moose Cafe
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (26)
WASZE KOMENTARZE
Wynika z tego, że jej facet to du.pa wołowa. Nie dość, że to kobieta próbuje załatwić nocleg, to bez płacenia. A książe tyłka nie ruszy i nie zapłaci jak zwykły człowiek.
Właściciel hotelu jest znany od dawna z ciętego języka, jego blog śledzi nie kilka a kilkadziesiąt tys ludzi w social media (więcej niż blogerka) tylko ze pani się nie przygotowała i chciała walentynki za darmoszke. Nie ma tez mowy o recenzji tylko o video. Bezczelne.
Czasem czuję się, mimo niestarego wieku, jak dinozaur. Nie rozumiem tych nowożytnych internetów. Nie siedzę na YT oglądając filmiki. Na innych portalach przedkładam tekst nad obraz. Będąc dziennikarzem nie wymagałem darmochy (nie żeby pokusy nie było, ale jakoś nie w smak mi było przyjmować).
Choć teoretycznie rozumiem istotę "influencerów", nie lubię, gdy ktoś próbuje na mnie wpływać.
Czyżby przemiana zwyczajów pokoleniowych trwała teraz poniżej kilku lat?