Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Grzegorz Kita: Marketerzy powinni zrozumieć, że sport to marketingowy „gotowiec”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Ten Pan KIta ma troche racji, ale szczegołnie w urzedach publicznych czyli po prostu panstwowzych nie ma Żadnego zrozumienia dla tego jak pozytywne emocji ZAZWYCZAJ, bo jednak nie w 100 % - niesie sport.
W Polsce sport jest za mało wykorzystywany w reklamie do dobrym PR-ze. POlacy to naród zachowawczy i boi sie stwierdzenia, ze SKY IS THE LIMIT, dlatego te nasze kampanie reklamowe takie zaściankowe czesto bywaja :-))))))
Wyobraźnia wielu prezesów spoczywa głęboko w ich szulfladach.
Fajnie jest cytowac zagraniczne badania. Co innego zreszta ma mowic. A ja tylko zapytam - jezeli sport jest marginalny, a oddzialywanie marki na fanow, kibicow, ze spotow slabych reprezentacji itd. to jakie powinny byc te budzety?
gotowiec?
mi to bardziej przypomina kasyno. Łatwo umoczyć dowolną kasę bez gwarancji zwrotu za to blichtr i drinki są za darmo.