"Łatwiej jest zrobić coś standardowego - kampanię reklamową w TV, działania na Facebooku, kampanię w social media, w internecie, niż iść w kierunku obszaru, który jest ogromnie interesujący i pełen potencjału, ale może być ryzykowny"
Borubar2013-08-30 11:11
00
Kita?! Czy to nie jest przypadkiem "mędrzec" grzmiący z jedynie słusznej ambony na Agnieszkę Radwańską za jej sesję bez ubrania? Taki z niego fachowiec od "ryzykowania"... Hipokryta i chorągiewka.
WoWa2013-08-30 12:37
00
Pan Kita nie odkrył ameryki. W branży action sports takie działania prowadzone są przez dystrybutorów marek sportowych od lat, gdzie wspieranie zawodników jest podstawą lokalnych działań marketingowych, a pola eksploatacji wizerunku pokrywają się z wyżej wymienionymi. Problem bardziej leży w naszych sportowcach, których trzeba pilnować jak rodzić, żeby egzekwować postanowienia umów zawiązywanych z nimi. Moim zdaniem 10% z nich podchodzi do tematu profesjonalnie, reszta liczy na gratisy, uważając, że im się należą. Kolejna kwestia jest taka, że w naszym kraju wspiera się głównie piłkę nożna, a nie snowboardzistów, freeskierów, surferów (kite, wind itd.) czy inne stosunkowo młode dyscypliny sportowe. Jedną z nielicznych marek, która w swoim DNA nie ma sportów ekstremalnych, a odważyła się zainwestować w tego typu sporty jest Sony VAIO, aczkolwiek moim zdaniem nie wykorzystują do końca tego potencjału.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Grzegorz Kita: Marketerzy powinni zrozumieć, że sport to marketingowy „gotowiec”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
I po co bic piane?!
"Łatwiej jest zrobić coś standardowego - kampanię reklamową w TV, działania na Facebooku, kampanię w social media, w internecie, niż iść w kierunku obszaru, który jest ogromnie interesujący i pełen potencjału, ale może być ryzykowny"
Kita?! Czy to nie jest przypadkiem "mędrzec" grzmiący z jedynie słusznej ambony na Agnieszkę Radwańską za jej sesję bez ubrania? Taki z niego fachowiec od "ryzykowania"... Hipokryta i chorągiewka.
Pan Kita nie odkrył ameryki. W branży action sports takie działania prowadzone są przez dystrybutorów marek sportowych od lat, gdzie wspieranie zawodników jest podstawą lokalnych działań marketingowych, a pola eksploatacji wizerunku pokrywają się z wyżej wymienionymi. Problem bardziej leży w naszych sportowcach, których trzeba pilnować jak rodzić, żeby egzekwować postanowienia umów zawiązywanych z nimi. Moim zdaniem 10% z nich podchodzi do tematu profesjonalnie, reszta liczy na gratisy, uważając, że im się należą. Kolejna kwestia jest taka, że w naszym kraju wspiera się głównie piłkę nożna, a nie snowboardzistów, freeskierów, surferów (kite, wind itd.) czy inne stosunkowo młode dyscypliny sportowe. Jedną z nielicznych marek, która w swoim DNA nie ma sportów ekstremalnych, a odważyła się zainwestować w tego typu sporty jest Sony VAIO, aczkolwiek moim zdaniem nie wykorzystują do końca tego potencjału.