Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Grzegorz Jankowski w książce o „Fakcie”: można napisać tekst interwencyjny albo rozkręcić aferę (fragmenty)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Gdzies jeszcze mam nawet telefon z smsami od GJ... zadnej nie przepuscil, ktora sie pojawila...
Tak ten patos, to chyba Wojtek jednak. Ale na poważnie, to do dziś pamiętam jak Tomek doprowadził do płaczu Niedzielę i nie reagował na kolegium, jak ona strasznie płakała. Tomek to był psychopata i nie powinien nigdy zarządzać ludźmi. Ale miał jeden plus, pełnił funkcję zderzaka dla GJ. GJ był wtedy tym dobrym. No ale przestraszył się Kontka, a poszło on niedzielne wydanie Faktu, bo Kontek za daleko poszedł w swej niezależności i wtedy relacje się zmieniły.