');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Ważne, że coraz wincyj Metza. The world is not enough.
To może napiszę coś ogólnie, bez umiejscowienia rzeczy w jakimś konkretnym dziale czy redakcji radiowej. Kiedyś bycie radiowcem oznaczało pewną markę, swoisty etos napawał sporą dumą - było się czym pochwalić i na ludziach z miasta robiło wrażenie, że ich rozmówca pracuje w Polskim Radiu. Panowała zasada dochodzenia do należytego kunsztu - "mistrz i czeladnik". Mistrz bywał też mentorem, gdy czeladnik wykazywał się odpowiednim zaangażowaniem i inwencją. Człowiek wiedział, że po latach dobrej pracy zacznie osiągać zawodowo i finansowo to co widział u swoich starszych kolegów. Był jakiś w miarę konstruktywny porządek, proces był też dość przewidywalny jeśli przestrzegało się podstawowych reguł poprawnego współżycia. Teraz widzę coraz młodszych i coraz bardziej bezczelnych, wyniosłych czynowników o nieomylnych przekonaniu własnych możliwości i własnych prawd. Przychodzą do Radia jak do ziemi wroga i tak traktują starych pracowników, sami mając stażu z pięć minut. Ręce długie i dłonie pojemne - do kasy, bezradne gdy trzeba coś faktycznie naprawdę samemu zrobić. Prawie nic nie potrafiąc wydają krótkimi szczeknięciami rozkazy - "zrobić tak by było dobrze!" i jest "dobrze".
Słabe to, wyjątkowo słabe i przyjdzie kiedyś za to zapłacić - niestety wszystkim już radiowcom.
Przypomniało mi się pewne powiedzenie: Burzyć jest łatwo, budować - trudno. Nikt nie chce o tym pamiętać.
Pisowskiej dintojry w mediach państwowych cd.
KOMENTARZE (30)