Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze nie zgadzają się na ograniczenia w Sejmie. Chcą rozmawiać z marszałkiem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Uważajcie! bo Parlamentarzyści się obrażą i wybiorą sobie inny Naród
Parlamentarzyści PO i Nowoczesnej już dawno to zrobili. Tylko pytanie, co i dla kogo robią w polskim Parlamencie?
A jakież to pilne sprawy załatwiali dotychczas dziennikarze na korytarzach sejmowych? Wydaje mi się, że były to tylko materiały "co pan sądzi o wypowiedzi posła X sprzed kilku minut?", czyli polityczny pudelek. Od wypowiedzi w mediach są rzecznicy prasowi partii. Zawsze też można próbować skontaktować się z danym politykiem telefonicznie lub przez jego biuro poselskie. Jeśli będzie miał coś ciekawego do powiedzenia, sam zejdzie do dziennikarzy albo zorganizuje konferencję prasową. Jeśli nie, można próbować go łapać "na mieście". Do sejmu przychodzi się pracować, i nikt chyba nie chciałby, żeby podczas tego latali mu po korytarzu nieokrzesani dziennikarze, potykający się o nogi operatorów i tyczki dźwiękowców. W jakim innym parlamencie na świecie jest podobnie? Proszę "solidarnych dziennikarzy" o informację w tej sprawie.