Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dzień disco polo na festiwalu w Opolu? Lider Bayer Full proponuje to prezesowi TVP
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
Patriokracja zatrudnia spin-doctorów, doradców, agencje badania rynku, a nikt od lat nie wpadł na to, że disco-polowcy to dość homogeniczna grupa społeczna i można ją traktować jak kawał elektoratu. Teraz pojawia się okazja i PIS ją wykorzysta. Patent jest bardzo prosty:
1. Powielasz kłamstwo, że disco-polo to "współczesna muzyka ludowa". Ba można nawet bredzić, że to "folk".
2. Obowiązkiem telewizji misyjnej "narodowej" jest prezentowanie krajowej "muzyki ludowej".
Ciemny lud to kupi, a Maćki Konserwatywne - za friko (tzw. "pożyteczni idioci") - zrobią imprezie marketing wirusowy. Kasa się będzie zgadzać, a to, że dokona się gwałtu na uszach, to inna sprawa.
Nie zamierzam robić tej imrezie żadnego marketingu, bo choć jestem tzw. PiSiorem, nie jestem zwolennikiem muzyki disco polo i nie uważam jej za muzykę wartościową. To jest muzyka mocno komercyjna. W przeciwieństwie do niektórych lewackich wykształciuchów, którzy lubią dla zasady zmieszać TVP z błotem, rozumiem jednak konieczność dodatkowego zarabiania na reklamach, bo nie da się utrzymać telewizji z samego tylko abonamentu, który jest płacony niestety tylko przez niewielką część społeczeństwa (bo wciąż brakuje skutecznego ściągania abonamentu). TVP w chwili obecnej nie może się składać wyłącznie z programów misyjnych, bo szybko pójdzie z torbami. Jakaś część oferty w chwili obecnej musi być komercyjna, niestety.
i nie słucham, proste;)