Dno dna, może darek poprowadzi jakieś wieści ze świata handlu, przecież na antenie w życiu nie był, ale w Macro Cash & Carry owszem, tam zaczynał "karierę" radiowca.

Audycji "Krulewicz" słucham od lat. Nasz 6 letni chłopczyk powiedział ostatnio "Babciu, w naszym domu słucha się Krulewicza". Wzruszenie i duma. Bo kolejne pokolnie nasiąka dobrą muzyką, gustem, stylem. Decyzja o ograniczeniu audycji do 2 dni jest pozbawiona szacunku dla nas, ludzi stojących po stronie radioodbiornik. Na końcu takich decyzji finalnie stoją słuchacze i to w nich takowe uderzają. Czuję się jakby ktoś odbierał mi wbrew mojej woli kawałek mojego życia.

Chyba widzimy tu jakiś zlot trolli, jesteście bardzo przewidywalni. Te 5 osób tutaj to mniej więcej tylu słuchaczy miał bUlewicz.