Hahaha. Wygląda tak, jakby Ulewicz usiadł do kompa i co kilka minut produkowal wpis. Kreatywnie dość, choć głupio, bo widać nagłą intensywność wpisów.

Otóz uważam, że ten megalomanski program (sama nazwa pokazuje poziom ego autora) walił po słupkach, bo tego dukającego, rozkochanego w sobie faceta nie da się sluchac. Choćby nawet grał najlepsza na świecie muzykę. Kazde yyy jego yyyyy zdanie yyyyy powodowało yyyy yyyy skręt uszu. Zresztą nie muzyka, a on byl najważniejszy w tym programiku.

Ja słuchałam Krulewicza z przyjemnością i żałuję, że będzie go mniej

Chyba tylko Ulewicz, z całym swoim zakochaniem w sobie mógł wymyślić coś takiego, jak "Gala rozdania Złotych KrUlewiczow" 🙈