O wiele prościej i lepiej powiedzieć, że tak się działo w stanie wojennym niż faktycznie pokazać dowody na swoje tezy. Tą metodę z powodzeniem stosował dr Goebbels. Ciekawe, że bez najmniejszych oporów zaimplementowali ją ludzie mieniący sami siebie "obrońcami wartości". Ale mianowanie samego siebie to też metoda goebbelsowska. On też zdaje się stwierdził, że nawet największe kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. I chyba niestety zaczyna to działać w odniesieniu do nieszczęsnego wypadku pod Smoleńskiem. Metodę tą stosuje przewodniczący komisji, który się mieni również jedynym sprawiedliwym, a którego nazwisko pominę aby nie dodawać kolejnej reklamy (powinno się raczej o nim zapomnieć). Na szczęście są ludzie, którzy to widzą i zapamiętają.
gp2012-11-06 14:30
00
Nie rozumiem o co mu chodzi. Przecież autorem tego kłamstwa w "Rzeczpospolitej" był właśnie Gmyz.
Juras2012-11-06 15:01
00
Ale wysypało POmyleńców.Panie Cezary jesteśmy z Panem!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Cezary Gmyz: "Rz" wcześniej nie przyjęła mojej rezygnacji, a teraz pisze kłamstwa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
O wiele prościej i lepiej powiedzieć, że tak się działo w stanie wojennym niż faktycznie pokazać dowody na swoje tezy. Tą metodę z powodzeniem stosował dr Goebbels. Ciekawe, że bez najmniejszych oporów zaimplementowali ją ludzie mieniący sami siebie "obrońcami wartości". Ale mianowanie samego siebie to też metoda goebbelsowska. On też zdaje się stwierdził, że nawet największe kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. I chyba niestety zaczyna to działać w odniesieniu do nieszczęsnego wypadku pod Smoleńskiem. Metodę tą stosuje przewodniczący komisji, który się mieni również jedynym sprawiedliwym, a którego nazwisko pominę aby nie dodawać kolejnej reklamy (powinno się raczej o nim zapomnieć). Na szczęście są ludzie, którzy to widzą i zapamiętają.
Nie rozumiem o co mu chodzi. Przecież autorem tego kłamstwa w "Rzeczpospolitej" był właśnie Gmyz.
Ale wysypało POmyleńców.Panie Cezary jesteśmy z Panem!