Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
7 grzechów głównych dziennikarstwa. Grzech pierwszy: lenistwo [PAWEŁ RESZKA]
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Jeśli dziennikarz wraca z delegacji do wygodnego życia a problemem był brak hotelu to faktycznie autor ma na myśli lenistwo a nawet gnuśność. Gorzej jeśli ktoś wraca i nie ma za co opłacić rachunków. Łatwo powoływać się na autorytety, może warto zastanowić się czy autorytety (autor stawiając tezę o lenistwie sam stawia się w takiej roli) po napisaniu tekstu zastanawiają się czy będą mieć jakieś pieniądze "do pierwszego ". A może warto pomyśleć czyżby intelektualne lenistwo autora? - ile muszą napisać, zdobyć newsów (aby utrzymać się i utrzymać miejsce bo przecież nie etat w redakcji) ludzie którzy nie zostawali na kilka kilkanaście godzin w miejscu strajku.
To byłoby śmieszne, gdyby nie to że jest tak smutne. Ten brak umiejętności spojrzenia w faktyczny stan własnego środowiska, przy jednoczesnej skłonności do prawienia kazań.
Panie Pawle- całkowicie się z Panem zgadzam. jak zaczynałam swoja prace w lokalnej stacji Tv to na kolegium każdy z dziennikarzy "przynosił" przynajmniej dwa tematy (jeden tak dokumentowany, że można go było realizować od razu). Dziś młodzi pracownicy redakcji( nie powiem dziennikarze) odczytują tematy z portali internetowych i dziwią się kiedy wydawca kręci nosem, Nie mają ciekawości świata napiszą tekst, zamykają komputer i idą na piwko. Nie drażą tematu, nic ich nie interesuje! Wiem to nasza wina, bo powinniśmy szukać tych najlepszych, ale dla takich brak motywacji finansowej.Tak! lokalne media w których można znaleźć perełki tematyczne piszczą z biedy.
Drogi autorze. To nie jest lenistwo tylko stawki, które nie pozwalają na przeżycie i robienie tekstów w terenie. Jak jadę w teren jako reporter redakcja nie tylko nie pokrywa mi kosztów podróży ( a hotelu już nie marzę to absurd) ale również w sytuacji, gdy taki tekst nie pójdzie ( a może nie iść z tysiąca różnych powodów ode mnie niezależnych) zostaję wyłącznie z długami. Taka jest rzeczywistość tego rynku. Z wszystkich dziennikarzy, którzy pracują w terenie( a wiec najdroższych) redakcje dawno wyrzuciły z etatów.