Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Pięciu, z którymi zamykał się Zygmunt Solorz-Żak (fragment książki „Grube ryby”)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Tytuł tej książki powinien brzmieć raczej: "Grube przekręty".
Zaś podtytuł: Jak zakosili swój pierwszy miliard.
A jak? - Niektórzy zapewne kierowali się zaleceniem swego guru Jana Krzysztofa Bieleckiego ("aferała" z KLD), który mawiał: "Pierwszy milion trzeba ukraść" (wywiad dla „Gazety Wyborczej” w 1991).
Później już poszło jak z płatka - zwłaszcza gdy działało się pod ochronnym parasolem bezpieki.
Pytanie tylko czy ktoś kiedyś rozliczy te knury z KLD: Jana Krzysztofa B., Donalda T., Janusza L., Andrzeja H., Pawła P., Michała B., itd.
był już kiedyś "dziennikarz" piszący książkę o kulczyku. teraz jest następny specjalista od pisania o tych fortunach, zarobionych w dziwnych okolicznościach.
niech odpowie na akcje zelazo jako slup wywiadu wojskowego rozliczyc go jego miejsce to dozywotnie wiezienie